Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Śląska jedną nogą w II rundzie

Piotr Janas
FOT. WKS Śląsk Wrocław S.A./Krystyna Pączkowska
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego pokonując w czwartek na wyjeździe NK Celje 1:0, znacznie przybliżyli się do awansu do II rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Zarówno piłkarze, jak i trener są zadowoleni ze swojego występu, a w huraoptymizm nie popadają. Gola na wagę zwycięstwa zdobył przed przerwą Robert Pich.

Wrocławianie imponowali zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy to zdominowali gospodarzy. Częściej byli w posiadaniu piłki i ładnymi dla oka, kombinacyjnymi akcjami przedostawali się pod bramkę strzeżoną przez Matica Kotnika. Niestety, w decydujących momentach brakowało im zimnej krwi, albo dokładnego ostatniego podania. Nawet w akcji, po której Pich strzelił bramkę, było sporo przypadku.

Tak czy inaczej, Słowak efektownym szczupakiem umieścił piłkę w bramce, wprawiając w ekstazę liczną (ok dwutysięczną) delegację kibiców Śląska. Trzeba powiedzieć, że "wojskowi" mogli się w tym meczu czuć jak u siebie. Co prawda fanów NK Celje było więcej, ale ich doping nie był w stanie przebić się przez chóralne śpiewy fanów z Wrocławia. Wśród kibiców na Arenie Peterol pojawił się także legendarny trener koszykarskiego Śląska Wrocław - Andrej Urlep, który pomimo tego że jest Słoweńcem, przyszedł na mecz z szalikiem Śląska.

Druga połowa wyglądała już zdecydowanie inaczej. Inicjatywę przejęli wicemistrzowie Słowenii, ale nie potrafili sforsować dobrze spisującej się wrocławskiej defensywy. - Nie był to dla nas łatwy mecz. W pierwszej połowie udało nam się trafić i stworzyć kilka dobrych okazji. Po zmianie stron zagraliśmy słabiej z przodu, ale nasza obrona stanowiła monolit. Cieszymy się, że udało nam się zachować czyste konto. Być może nasza słabsza dyspozycja w drugiej połowie wynikała z tego, że było bardzo duszno i ciężko się oddychało. Przez cały mecz czuliśmy jednak wsparcie naszych kibiców. Jesteśmy im bardzo wdzięczni, że przyjechali tutaj za nami, bo dzięki ich dopingowi mogliśmy się czuć tak, jakbyśmy rozgrywali to spotkanie we Wrocławiu - mówił po meczu autor jedynego gola.

W podobnym tonie wypowiadał się nowy nabytek WKS-u Jacek Kiełb, który w czwartek wybiegł w podstawowym składzie, i należał do wyróżniających się postaci w swoim zespole. Zwrócił także uwagę, że losy tej rywalizacji nie są jeszcze rozstrzygnięte.

- Mamy pozytywny wynik, ale nie zapominamy, że to dwumecz. Pogoda dała nam się we znaki, było gorąco i duszno, ale nie ma co tego rozpamiętywać. Szanujemy ten wynik. W rewanżu będziemy mieli po swojej stronie duży atut, jakim są nasi kibice. Zresztą już na Słowenii pomagali nam swoją obecnością na trybunach. Jeszcze nie przeszliśmy do kolejnej rundy, jeszcze trochę zdrowia trzeba będzie zostawić na boisku. Mamy wynik satysfakcjonujący, bo strzeliliśmy gola na wyjeździe i wygraliśmy - powiedział Kiełb.

Większych powodów do narzekań nie mógł też mieć trener Pawłowski, który na pomeczowej konferencji pochwalił swoich zawodników, ale jednocześnie przypomniał, że w piłce nożnej wszytko może się zdarzyć, a wygrana 1:0 na wyjeździe o niczym jeszcze nie przesądza.

- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, choć było trochę mankamentów w naszej grze, zwłaszcza w drugiej połowie. Musimy pamiętać zarówno o tym, że trenujemy dopiero od dwóch tygodni, jak i o wysokiej temperaturze, która na pewno miała wpływ na naszą postawę. Od piątku dalej przygotowujemy się do sezonu i do rewanżowego spotkania z Celje. Musimy na spokojnie usiąść i przeanalizować ten mecz. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy - zapewnił "Teddy".

Rewanż rozegrany zostanie w najbliższy czwartek, o godz. 20. Można już nabywać wejściówki na to spotkanie, które dostępne są w bardzo przystępnych cenach. Bilet na trybuny B i D kosztuje 20 zł, a na trybunę C 30 zł. Dzieci od 7-12 za wejściówkę na wszystkie wyżej wymienione sektory zapłacą tylko 10 zł. Bilet na sektor rodzinny - 20 zł (dzieci w wieku 7-12 za 1 zł). Trybuna A jest wyłączona ze sprzedaży. Posiadacze karnetów na cały sezon lub rundę jesienną, mecz Celje obejrzą w ramach swoich abonamentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska