Sam pokrzywdzony - Jerzy Sz. - zmarł w grudniu 2010 roku. Kilka miesięcy wcześniej, bo w kwietniu, podpisał z Tomaszem N. notarialną umowę, z której wynikało, że sprzedaje dom za pół miliona złotych. Pieniądze - utrzymywał oskarżony przed sądem - wpłacił gotówką w sierpniu. Szybko też sprzedał dom jednemu z policjantów z Grabiszynka. Dziś ów policjant jest emerytem. W innej sprawie jest oskarżony o podobne oszustwa.
HISTORIA JERZEGO SZ. - CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ
Jerzy Sz. nadużywał alkoholu. Od 2009 roku cierpiał na "zespół otępienny". Biegly psychiatra nie miał watpliwości, że pan Jerzy nie miał świadomości tego co robi zawierając umowę. Sąd nie znalazł też żadnych dowodów na to, że Tomasz N. rzeczywiście zapłacił za dom. Przyjął, że nie zapłacił. Żaden ze świadków - sąsiadów czy rodziny Jerzego Sz. - nie widział u niego większej gotówki na kilka miesięcy przed śmiercią. Jerzy Sz. nie miał świadomości co się z nim dzieje, czasem nie poznawał znajomych, nie wiedział czy jest noc czy dzień. Sąd nie miał wątpliwości, że Tomasz N. - mieszkający w okolicy - świetnie o tym wiedział i fakt ten wykorzystał w przestępstwie.
GANG OSZUSTÓW MIESZKANIOWYCH - przeczytaj koniecznie
Dlaczego więc wcześniej prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie? Nie widząc przestępstwa? Sąd ocenił, że nie przeanalizowała szczegółówo dowodów zebranych w sprawie. Nie przesłuchała też biegłego psychiatry. Ograniczając się do lektury pisemnej opinii. A kluczowe było to, co ekspert powiedział przed sądem na przesłuchaniu. Zgodnie z prawem, gdy prokuratura dwa razy umorzy śledztwo w jakiejś sprawie, to pokrzywdzony sam może wnieść akt oskarżenia.
Tak też się stało w tej sprawie. Dopiero w ostatnich dniach wrocławska prokurator (inna niż osoba, która wczesniej umarzała śledztwo) - uczestnicząca w procesie Tomasza N. jako obserwator z ramienia prokuratury - zdecydowała poprzeć oskarżenie i żądanie pełnomocnika. Czyli kary 5 lat więzienia. Taki też wyrok zapadł. Jest nieprawomocny. I Tomasz N. może się od niego odwołać.
Przypomnijmy, że prawomocnie jest skazany na cztery lata za podobne oszustwo. Zabrał staruszce dom przy ul. Paderewskiego we Wrocławiu. Dziś kobieta już nie żyje. Również Tomasz N. - razem ze wspomnianym byłym policjantem z Grabiszynka i innymi osobami - jest oskarżoony o podobne oszustwa na szkodę innych osób. Proces toczy się w Sądzie Okręgowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?