- Sąd aresztował Piotra B. w dniu 23 czerwca - mówi prok. Maciej Maćkowski z Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. - Postawiono mu m.in. zarzut udziału w zbiorowym gwałcie. Piotr B. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Podstawą aresztu były zabezpieczone ślady DNA na miejscu gwałtu, również na odzieży kobiety oraz materiał porównawczy pobrany od mężczyzny. Ochroniarz złożył zażalenie na areszt.
W tej sprawie pod koniec maja został aresztowany inny ochroniarz, 38-letni Artur S.. - Działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami wykorzystując bezradność pokrzywdzonej i stosując przemoc, doprowadził ją do obcowania płciowego - poinformowała nas wówczas Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy prokuratury w Lublinie.
Dwaj inni ochroniarze z tego klubu mają status podejrzanych. 32-letni Adrian P. oraz 31-letni Tomasz R. byli przesłuchiwani, ale przebywają na wolności. Złożyli wyjaśnienia, które są weryfikowane.
Przypomnijmy. W nocy z 20 na 21 lutego 2015 roku studentka jednej z lubelskich uczelni miała zostać zgwałcona na zapleczu klubu Cream. Kobieta była pijana. Chciała ponownie wejść do klubu, w którym się bawiła.
Aresztowany pod koniec maja Artur S. również nie przyznał się do winy. Twierdził, że do współżycia z pokrzywdzoną doszło za jej zgodą.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?