Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadli mnie, umarła mi teściowa - jak pracownicy tłumaczą swoje lenistwo?

Sylwia Królikowska
Zgłoszenie rozboju wymyślił 48-letni wałbrzyszanin jako sposób na usprawiedliwienie nieobecności w pracy
Zgłoszenie rozboju wymyślił 48-letni wałbrzyszanin jako sposób na usprawiedliwienie nieobecności w pracy archiwum Polska Press Grupa
Okazuje się, że już nie tylko paluszek i główka są dobrą wymówką. Tych jeszcze bardziej wymyślnych szukają nie tylko dzieci, które nie chcą iść do szkoły, ale również dorośli. A - jak się okazuje - pomysłowość pracowników nie zna granic.

Zgłoszenie rozboju wymyślił 48-letni wałbrzyszanin jako sposób na usprawiedliwienie nieobecności w pracy. - Mężczyzna zgłosił policjantom z piątego komisariatu, że został napadnięty, dotkliwie pobity i okradziony. Czterech funkcjonariuszy zostało zaangażowanych w poszukiwanie czterech sprawców rozboju - mówi Magdalena Korościk z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.

Okazało się jednak, że 48-latek cała historię wymyślił. Po tym jak "zabalował" i nie poszedł do pracy uznał, że napad zgłoszony na policję to będzie dobre alibi. Pomylił się. Policjanci udowodnili mu, że napadu nie było. Mężczyzna przyznał się do zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań.

- Złożył też wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jeśli wniosek zostanie odrzucony przez sąd to grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje Magdalena Korościk.

Marcin Pawłow z firmy, która pośredniczy w zatrudnianiu pracowników przyznaje, że ta historia w ogóle go nie dziwi. - Pomagamy w znalezieniu ludzi do pracy w fabrykach i nie tylko. Nasi klienci często zgłaszają nam wybryki zatrudnionych - mówi. Wspomina sytuację, kiedy jednemu z pracowników trzy razy w ciągu miesiąca umierała teściowa. - Za pierwszym takim zgłoszeniem, oczywiście, współczuliśmy. Później okazało się, że teściowa ma kilka żyć... - mówi pan Marcin. Okazuje się, że uśmiercanie członków rodziny jest bardzo popularne. Na nieszczęście dla teściowych, zwykle pada na nie.

- Czasem pracownicy potrafią się zagalopować i zapominają np., że ich teściowa pracuje w tym samym zakładzie. Miałam kiedyś taką sytuację - wspomina wałbrzyszanka, kadrowa w jednej z fabryk na terenie strefy ekonomicznej. Niestety, pracownik, który kłamie, by usprawiedliwić nieobecność w pracy, musi się liczyć z tym, że ją straci. A jeśli oszukuję policję - powinien się liczyć nawet z więzieniem.

Z przeprowadzonego ostatnio na zlecenie Work Service badania wynika też, że co trzeci Polak spóźnia się do pracy.

SPRAWDŹ, KTO SPÓŹNIA SIĘ NAJCZĘŚCIEJ I DLACZEGO

A jak Ty tłumaczysz się szefowi? Czekamy na komentarze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska