Jarosław Delewski, dyrektor Departamentu Edukacji we wrocławskim magistracie, mówi, że we Wrocławiu liczba uczniów i przedszkolaków rośnie. - Budujemy nowe szkoły i przedszkola, bo zależy nam na tym, by sieć placówek jak najlepiej odpowiadała na potrzeby mieszkańców. Nowe obiekty są projektowane tam, gdzie powstają nowe osiedla - mówi Jarosław Delewski. Dlatego do 2017 r. powstanie 1375 nowych miejsc w przedszkolach oraz 4600 nowych miejsc dla uczniów.
Nie we wszystkich szkołach jest tak różowo. Krzysztof Bielecki z Zespołu Szkół nr 2 we Wrocławiu uczy historii i WOS-u w popularnej "samochodówce". Mówi, że choć w ciągu ostatnich 10 latach liczba uczniów maleje, nie przekłada się to na komfort pracy nauczyciela.
- Liczba uczniów w naszej szkole zmalała z około tysiąca do około 700. Ale klasy nadal są 30-35-osobowe, co negatywnie wpływa na skuteczność i indywidualizację nauczania. Klas jest mniej, a co za tym idzie - również obcięte zostają etaty nauczycielskie - żali się zwycięzca naszego plebiscytu na najlepszego nauczyciela Dolnego Śląska.
ZOBACZ: Nauczyciel Roku 2015 na Dolnym Śląsku!
Mariusz Tobor z firmy Vulcan, autor raportu o liczbie uczniów, mówi, że to normalna sytuacja. - W takim mieście jak Wrocław brakuje miejsc w szkołach na nowych osiedlach i w podstawówkach, do których poszły 6-latki. Niż jest bardziej widoczny w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.
Mirosława Chodubska, prezes okręgu dolnośląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, alarmuje, że od września na Dolnym Śląsku pracę straci około 150 nauczycieli. - Większym problemem są obcięte etaty. Mniej godzin będzie miało ponad 800 pedagogów, dlatego muszą szukać dodatkowej pracy w innych szkołach - mówi Chodubsk
Zobacz też: Strefa rodzica w klinice dla dzieci już działa (ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?