Można się u nas natknąć na wypisane na murach hasła: "Anka, kocham cię", a ci bardziej cywilizowani (choć pewnie i równie mocno zakochani) wieszają kłódki z imionami swoich drugich połówek na jednym z mostów prowadzących na Ostrów Tumski. Są ich już tysiące - sam też zawiesiłem jedną, dużą, na 10. rocznicę ślubu. Żona powiedziała, że było to romantyczne. I o to właśnie chodziło.
Stolica Dolnego Śląska była świadkiem wielkich miłości (spełnionych), jak i tych tragicznych (niespełnionych). W archiwach sądowych są historie zbrodni popełnianych we Wrocławiu z miłości, zazdrości: zapisane są w aktach opowieści o kobietach zabijających żony swoich kochanków czy kochankach, którzy pozbawili życia ukochane kobiety, bo przestali je już kochać...
No i są też piosenki. Utwory o uczuciach, tęsknocie, miłościach wielkich i tych mniejszych tworzyli we Wrocławiu i Jan Borysewicz, i Zbigniew Dziewiątkowski z Tercetu Egzotycznego, i Maciek Kurowicki z HURT-u, ale też Mikromusic czy Marcelina…
O miłości też pisano (kategoria literatura). Pięknie. Osobiście uwielbiam wiersze wrocławskiej poetki Karoliny Kusek, która przecudnie pisze o miłości do dziecka, do babci, do dziadka. Czysta poezja. Ale nie można zapominać o drugim biegunie pisarskim - np. akcja książki "Lubiewo" Michała Witkowskiego (o miłości gejowskiej) rozgrywa się też we Wrocławiu…
Wrocław (czy jak niektórzy wolą, Wroclove) był, jest i będzie miastem miłości, która - jak widać na powyższych przykładach - ma różne oblicza i odsłony.
Na taką (jak nie większą) różnorodność w pokazywaniu "twarzy miłości" liczymy u tych z Państwa, naszych drogich Czytelników, którzy zechcą wziąć udział w konkursie na opowiadanie romantyczne "Gazety Wrocławskiej" pt. "Miłość na lato".
Czekamy na opowiadania o miłości wielkiej, pięknej spełnionej, ale też na historie opisujące miłość tragiczną, pełną dramatów. Ba - może być kryminalnie (miłość kończy się morderstwem), ale uczucie też może nagle wybuchnąć w świecie fantastycznym lub w kosmosie. Obowiązuje pełna dowolność miejsca i czasu akacji (chętnie bym przeczytał opowieść o miłości, która #dzieje się np. podczas epidemii czarnej ospy w latach 60. XX wieku).
W konkursie mogą wziąć udział osoby, które skończyły 18 lat (i debiutanci, i ci, którzy jakieś literackie publikacje mają na swoim koncie). Opowiadanie powinno mieć od 8 do 10 tys. znaków bez spacji. Prace przyjmowane będą do 31 sierpnia 2015 r. na adres mejlowy: [email protected] (wraz z imieniem, nazwiskiem, adresem zamieszkania i numerem telefonu). Najlepsze opowiadania będziemy drukować w "Gazecie Wrocławskiej". Spośród wszystkich opublikowanych tekstów zostanie wybrany najlepszy. Jego autor otrzyma nagrodę pieniężną: 1000 zł brutto.
Czas więc chwycić za pióra (maszyny do pisania, klawiatury komputera) i pisać. Czekamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?