Przypomnijmy, że Gazeta Wrocławska od dawna apeluje o zniesienie opłat na A4. Pisaliśmy o tym ostatnio przy okazji początku remontu, który zrobił z autostrady A4 zwykłą, niebezpieczną drogę, czy tragicznego wypadku sprzed dwóćh dni. Do tej pory GDDKiA i niektórzy posłowie tłumaczyli nam, że jest to niemożliwe: prawo nie przewiduje by zwolnić kierowców z opłat za autostradę podczas korków, remontu, czy też w okresie wakacji z powodu natężenia ruchu. Jak już pisaliśmy, ustawę o autostradach płatnych można jednak zmienić. Wszystko wskazuje na to, że do tego dojdzie.
– Jest oficjalna zapowiedź, że zostanie przygotowany pilny projekt zmian w ustawie. Umożliwi on podniesienie bramek w miesiącach letnich – mówi poseł Marek Łapiński. Takie zmiany zapowiedziała dziś posłom premier Ewa Kopacz oraz minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak.
Projekt zmian ma być pilny, tak by zdążyć z ich wprowadzeniem i podniesieniem szlabanów jeszcze w rozpoczynające się właśnie wakacje. Umożliwi to zarządcy (A4 jest autostradą publiczną, czyli w tym wypadku państwu) zniesienie opłat za autostrady. Straty mają zostać pokryte z budżetu państwa.
Przypomnijmy, że w ubgiegłym roku premier Donald Tusk zadecydował o zawieszeniu pobierania opłat za jazdę autostradą A1. Tam opłaty pobierał koncesjonariusz, a wpływy trafiały do budżetu i rząd pokrył straty. Tłumaczono, że to nieco inny model niż na A4, ale po zapowiadanych zmianach podniesienie szlabanów będzie możliwe.
O zniesienie opłat na A4 walczył też dolnośląski poseł Henryk Kmiecik, który złożył stosowną interpelację w tej sprawie. Wyjaśnia, że A4 podczas remontu jezdni w stronę Opola nie spełnia wymogów autostrady. Jest wąska, niebezpieczna i nie powinna być płatna.
ZOBACZ TEŻ: Karambol Polskiego Busa na A4 i ogromne korki. I tak trzeba płacić za wjazd - ZDJĘCIA
Dodatkowo na A4 dochodzi do wypadków tragicznych w skutkach, tak jak w ostatni poniedziałek. Kierowcy wjeżdżają za bramki w wielokilometrowy korek, a i tak muszą pobrać bilet i zapłacić.
W szczytowym czasie po karambolu zator od strony Katowic miał aż 13 kilometrów długości. Kierowcy na trasie krytykowali zachowanie służb, które zamiast otworzyć bramki, wciąż pobierały opłaty za przejazd, wiedząc jaka jest sytuacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?