Kierowcy stojący wczoraj w potężnych korkach na autostradzie A4 przeklinali na czym świat stoi. Nie dość, że droga jest w remoncie, że płacą pełną stawkę za wjazd na drogę częściowo zamkniętą, to jeszcze ugrzęźli na kilka godzin w potężnych korkach po tragicznych wypadkach. Czy urzędnicy nie mogą podjąć decyzji o otwarciu bramek poboru opłat w takie sytuacji, czy nie mogą też wypuścić uwięzionych kierowców przez wjazdy/wyjazdy awaryjne z autostrady?
CZYTAJ KONIECZNIE: SPRAWCA KARAMBOLU NA A4 ZATRZYMANY. TO 61-LETNI KIEROWCA TIRA, CZY ODPOWIE ZA SPOWODOWANIE KATASTROFY W RUCHU LĄDOWYM?
- Zgodnie z prawem, nie możemy podnosić bramek, jesteśmy zobowiązani do pobierania odpłatności - twierdzi Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W poniedziałkowy wieczór kierowcy narzekali na wielokilometrowy korek na A4, który powstał na skutek dwóch poważnych wypadków. Według nich służby powinny w takim przypadku otworzyć bramki, by uniknąć zatoru na drodze.
KARAMBOL NA A4 - 22.06.2015 - WYPADEK Z UDZIAŁEM POLSKIEGO BUSA - WIĘCEJ INFORMACJI, ZDJECIA, FILM
W szczytowym czasie po karambolu zator od strony Katowic miał aż 13 kilometrów długości. Kierowcy na trasie krytykowali zachowanie służb, które zamiast otworzyć bramki, wciąż pobierały opłaty za przejazd, wiedząc jaka jest sytuacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?