18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałtownie rośnie napięcie w Polskiej Miedzi

Urszula Romaniuk
- Nie wykluczam wznowienia sporu zbiorowego z zarządem spółki - mówi Leszek Hajdacki
- Nie wykluczam wznowienia sporu zbiorowego z zarządem spółki - mówi Leszek Hajdacki Piotr Krzyżanowski
Sporem zbiorowym zagrozili w poniedziałek związkowcy z NSZZ Solidarność w Polskiej Miedzi, po tym jak niedawno nowy zarząd spółki odmówił podniesienia o 200 złotych stawek osobistego zaszeregowania.

Nie dają za wygraną - chcą, by podwyżki zostały wprowadzone, i to wstecznie, od 1 sierpnia. Mają one zrekompensować rosnące koszty utrzymania.

Solidarność protestuje też przeciwko planom połączenia w jeden oddział trzech kopalń: Lubin, Polkowice-Sieroszowice oraz Rudna. I nie zgadzają się z tym, by pracujący pod ziemią byli kierowani w różne rejony wydobywcze, np. z lubińskich wysokich pokładów miedzi do niskich, jakie znajdują się w kopalni Polkowice-Sieroszowice.

- Takie zmiany mogą narazić ludzi na niebezpieczeństwo, bo w każdej kopalni panują inne warunki geologiczno-górnicze - wyjaśnia Bogusław Szarek, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarności w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice.

Związkowcy czekają na odpowiedź władz miedziowego holdingu do 29 sierpnia. Do tego czasu, jak się dowiedzieliśmy, zarząd spółki odpowie na ich postulaty. Ale jeśli związek nie będzie zadowolony, zażąda negocjacji w ramach sporu zbiorowego.

Być może zatem będzie to już druga organizacja w KGHM, która w ten sposób walczy o podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników. W sporze płacowym jest już Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego. Wszczął go jeszcze za poprzedniego zarządu spółki, a zawiesił kilka miesięcy temu, czyli po wyborze nowych władz, z Mirosławem Krutinem na czele. Dał im czas na zapoznanie się z sytuacją w firmie i podjęcie decyzji.

Na początku sierpnia związkowcy dowiedzieli się jednak, że podwyżek nie będzie. A to dlatego, że już raz w tym roku płace załogi wzrosły o 150 złotych (od stycznia). Związkowcy natomiast domagali się 350 złotych i teraz chcą dostać pozostałe 200 zł.

Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący ZZPPM, od dawna przekonuje, że spółkę stać na takie podwyżki.
W poniedziałek prezydium Związku debatowało, co robić. Swoją decyzję ma ogłosić we wtorek.
- Nie wykluczam wznowienia sporu zbiorowego z zarządem spółki - mówił nam Leszek Hajdacki.

Wiadomo również, że związkowcy nie ograniczą się do spraw płacowych.
Zarząd KGHM potwierdza, że tworzone są projekty, które mają spowodować obniżenie kosztów wydobycia rudy miedzi i jej przetworzenia. Zanim jednak wejdą w życie, będą konsultowane m.in. ze związkowcami.
Ci ostatni obawiają się, że realizacja tych planów spowoduje w przyszłości zwolnienie części załogi.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska