Za nami Pierwszy Jarmark Mieszczański na głogowskiej starówce. Do naszego miasta przyjechali rolnicy, producenci miodów czy win i rzemieślnicy z całego regionu i nie tylko. Trafili się nawet wystawcy z Warszawy. Przede wszystkim jednak jarmark miał na czele pokazanie lokalnych produktów, a tych nie brakło.
Na straganach pojawiły się więc sery, wędliny, wypieki, cydry, miody, piwa, wina, pasztety i smalce produkowane przez mieszkańców całego zagłębia miedziowego. Wśród wystawców był Mariusz Kurgał, prowadzący gospodarstwo w Wysokiej, w okolicach Przemkowa. Na jarmarku prezentował on sery własnej produkcji.
- Hoduje kozy i krowy i sam przygotowuje sery z ich mleka. Działalność prowadzę już od ładnych kilku lat, tworzenia serów uczyłem się pracując za granicą - mówi pan Mariusz. - Samo przygotowanie sera zajmuje kilka godzin, ale już jego dojrzewanie to kwestia od miesiąca w górę.
Przez festyn przewinęły się tłumy mieszkańców miasta. Wielu z nich skorzystało z okazji, by poznać i spróbować lokalnych smaków.
Jarmark miał pokazać głogowianom, jak wyglądały podobne wydarzenia na rynku przed wiekami. Dużym zainteresowaniem cieszyła się też wycieczka po ratuszu, którą oprowadził prezydent Rafael Rokaszewicz. Opowiedział on o historii tego miejsca.
Prezydent Rafael Rokaszewicz przyznał, że I Jarmark Mieszczański na pewno nie będzie ostatnim. W przyszłym roku jego forma ma być nieco inna, prawdopodobnie jeszcze bardziej nawiązująca do średniowiecznych klimatów. W tym roku nie dało się tego tak zrobić, ze względu na organizowany w tym samym czasie start Memoriału Kolarskiego im. Grundmanna i Wizowskiego. Liczymy na to, że impreza ta na stałe wpisze się w kalendarz miejskich wydarzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?