- Lubimy wyprzedaże, bo wydaje nam się, że możemy dużo zyskać, niewiele przy tym tracąc - tłumaczy psycholog dr Jacek Buczny z Uniwersytetu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, specjalizujący się w zachowaniach konsumenckich. Zastrzega jednak, że dobrze wiedzą o tym specjaliści od marketingu. Dlatego witryny sklepowe kuszą napisami "50 proc. taniej", "wyprzedaż" czy "sale".
Część marek pośpieszyła się w tym roku z obniżkami i proponowała ubrania i akcesoria w promocyjnych cenach już od początku czerwca. Ale dopiero teraz, w drugiej połowie miesiąca, wyprzedaże są obecne w większości sklepów. Chociaż np. te należące do grupy Inditex, czyli m.in. sieciówki Zara, Stradivarius czy Bershka obniżki zaplanowały dopiero na 25 czerwca. To jednak dopiero początek wyprzedaży. Największych promocji trzeba się spodziewać w lipcu, wtedy jednak może brakować najpopularniejszych rozmiarów.
Dr Jacek Buczny tłumaczy, że za sukcesem wyprzedaży stoi to, że klienci lubią mieć duży wybór, a ten przy haśle "wszystko 50 proc. taniej" wydaje się wręcz nieograniczony.
- Kończy się często tak, że kupuje się niepotrzebne rzeczy tylko dlatego, że były tańsze - tłumaczy Małgorzata Skórska, specjalistka od wizerunku. Radzi, by podczas wyprzedaży inwestować w to, co zawsze się przyda, czyli ciemne spodnie, spódnice o klasycznym kroju, bluzki koszulowe, marynarki czy proste topy i t-shirty. - To tak zwane kolekcje basic, które ma w swojej ofercie większość marek. Niestety, są one o wiele rzadziej przeceniane - mówi Skórska.
Przed zakupami radzi przejrzeć szafę i stworzyć listę potrzebnych rzeczy. - Dobrze inwestować w odzież sezonową, czyli poszukać ubrań, które przydadzą się w trakcie wakacji, np. stroju kąpielowego - dodaje.
ZOBACZ KONIECZNIE:Rozpoczęły się letnie wyprzedaże. Sprawdź, co i gdzie można kupić taniej (CENY, SKLEPY)
Dr Jacek Buczny tłumaczy, że warto zapytać o radę bliską osobę, bo to ona potrafi bardziej obiektywnie i krytycznie ocenić, czego naprawdę potrzebujemy.
- Badania wskazują, że jako konsumenci podejmujemy coraz bardziej impulsywne decyzje. Często nieważny jest nawet sam produkt, ale jego marka, do której jesteśmy przywiązani. Znaczącą rolę może także odegrać cena - wyjaśnia psycholog.
Radzi, żeby przed zakupami zastanowić się nie tylko, czego potrzebujemy, ale również ile pieniędzy możemy na to przeznaczyć. Zdaje sobie przy tym sprawę, że podczas wyprzedaży to nie użyteczność odgrywa największą rolę, a sama przyjemność czerpana z faktu robienia zakupów.
- W każdym z nas jest duża motywacja do zabawy. A zakupy często są traktowane właśnie jako forma rozrywki czy wręcz specyficzna gra - tłumaczy dr Buczny. Dlatego zakupy są często sposobem na poprawę nastroju. Tylko po obejrzeniu wyciągu z konta humor już zwykle mniej dopisuje.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?