Wszystko trwało kilka minut. O godz. 11.20 do banku weszło dwóch mężczyzn. Obaj mieli twarze zamaskowane pończochami, a na głowach czapki bejsbolówki. Jeden z nich trzymał przedmiot przypominający pistolet.
W banku było wtedy kilkoro pracowników i jeden klient. Drugi z bandytów stał przy drzwiach. Wtedy wszedł konwojent z bankową pocztą. Nie wiedział, że w środku jest napad. Bandyci spanikowali i zaczęli uciekać. Konwojent rzucił się za nimi w pogoń, ale nie udało mu się ich zatrzymać. Uciekli samochodem osobowym koloru srebrnego. Mimo policyjnego pościgu, do wieczora ich nie złapano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?