Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trzęsieniu ziemi straciła siostrę i dom. Wrocławscy studenci pomagają koleżance z Nepalu (FOTO)

Weronika Skupin
Rodzina Anushki bardzo ucierpiała w trzęsieniu ziemi.
Rodzina Anushki bardzo ucierpiała w trzęsieniu ziemi. Archiwum prywatne Anushki Tuladhar
W ciągu kilku sekund Nepal znalazł się pod gruzami. W stolicy, Katmandu, wstrząsy były jednymi z najsilniejszych. Budynki waliły się jak domki z kart, niosąc śmierć tysiącom znajdujących się w nich osób. Dla Anushki Tuladhar studiującej weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, każdy telefon był strachem przed złymi wieściami. Trzęsienie ziemi zabrało jej siostrę, dom, a jej rodzicom pracę. Teraz jej koledzy studenci organizują zbiórki pieniędzy. Chcą pomóc Anushce i jej rodzinie w odbudowie domu i szkoły.

Gdy ziemia zatrzęsła się po raz pierwszy, rodzice Anushki byli poza domem: mama z psem u weterynarza, a tata w szkole, którą razem prowadzą rodzice dziewczyny. W domu została ciocia, 12-letni brat i trzyletnia siostra Anushki.

To właśnie ta trójka schodziła po schodach, kiedy zwaliła się na nich ściana domu i runęły schody. Brat i siostra Anushki nie zdołali się samodzielnie wydostać spod gruzów. Noga 12-latka utkwiła w zwałach betonu, a trzylatka była zakopana jeszcze głębiej. Jedynie ciocia Anushki zdołała sama wydostać się z gruzowiska i zawołać na pomoc sąsiadów. Ci mieli do dyspozycji tylko swoje ręce i odrzucali nimi kamienie jeden po drugim.

Brat Anushki był przytomny. Prosił, żeby ktoś odciął mu nogę, bo nie może wydostać z gruzów swojej siostrzyczki. Poczuł, że jej serce przestało bić, ale nie mógł się ruszyć. Gdy sąsiedzi w końcu po czterech godzinach wydostali dzieci z gruzów, siostra Anushki już nie żyła. Podczas trzęsienia ziemi zawaliła się także szkoła, którą prowadzili rodzice Anushki. Stracili nie tylko dach nad głową, ale także źródła utrzymania.

ZOBACZ TEŻ: Wrocław w gruzach po II wojnie. Poznajesz te miejsca? (TEST)

Dziewczyna otrzymała wsparcie od innych studentów. – Mówili że ich rodziny i oni sami modlą się za Nepal. Pytali, czy wszystko w porządku i czy czegoś potrzebuję. Mimo że byłam przygnębiona, poklepywali mnie po plecach dając do zrozumienia, że są tam dla mnie – mówi Anushka Tuladhar.

Jak mówi, jej rodzina jest silna, ale przeżywa wielką stratę. – Mój dom rodzinny był wynajmowany, a za czynsz rodzice opłacali moje studia. W trzęsieniu szkoła także została bardzo uszkodzona, a część budynków zrównana z ziemią. Minie wiele lat, zanim wrócimy do takiego stanu jak przed trzęsieniem – opowiada dziewczyna. Dodaje, że rodzina skupia się na odbudowie budynków.

– Mój tata jest dzielny i zapewnia mnie, że przez to przebrną, ale wiem jak mu ciężko, zarówno finansowo jak i psychicznie. Mimo to rodzina pomaga innym ludziom dookoła, jestem z nich bardzo dumna – mówi Anushka. – Wiem jak cierpią i to, że właściwie nie mogę im pomóc, łamie mi serce – dodaje dziewczyna.

Rodzina wolała, żeby Anushka została w Polsce, gdzie jest bezpieczna. Uczelnia ze swojej strony anulowała jej czesne. Dziewczyna ma zamiar pracować latem i wysłać pieniądze rodzinie. Ma też apel... do turystów.

– Mój kraj jest piękny, mamy Himalaje i oczywiście Mount Everest. Ale nie tylko, jest tam niezliczona ilość malowniczych krajobrazów. Nepal został, ma jedne z najlepszych na świecie szlaków. Turystyka jest tam głównym źródłem przychodu, jednak po trzęsieniu właściwie nikt nas nie odwiedza. Chcę zaapelować do wszystkich, by wybrali Nepal jako cel swojej kolejnej podróży. Nie tylko przeżyją niezapomnianą przygodę, ale będą mogli pomóc Nepalowi podnieść się z gruzów – prosi dziewczyna.

Studenci, koleżanki i koledzy Anushki z Uniwersytetu Przyrodniczego, organizują pomoc. Środki dla Nepalki zbierali podczas Dni Przyrodników, a teraz organizują zbiórki pieniędzy na uczelni i chodzą z puszkami [puszki można znaleźć na terenie uczelni, w dziekanatach oraz na portierniach: Budynku głównego (ul. Norwida 25), Centrum Dydaktyczno-Naukowego (pl. Grunwaldzki 24 A) oraz Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt (ul. Chełmońskiego 38 C]). Ruszył też numer konta, na który można przelewać pieniądze. Rodzina dziewczyny musi odbudować dom i szkołę, przyda się więc każda pomoc.

Nr konta: 88 1140 2017 0000 4002 1309 4552 Międzynarodowa Organizacja Soroptimist International, I Klub we Wrocławiu ul. Benedykta Polaka 21 m.4, 50-397 Wrocław.

PRZECZYTAJ TEŻ: Cały świat kupuje autobusy volvo z Wrocławia. Kolejny transport jedzie do Szwecji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W trzęsieniu ziemi straciła siostrę i dom. Wrocławscy studenci pomagają koleżance z Nepalu (FOTO) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska