Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z aptek zniknęło mleko dla niemowląt

Agata Grzelińska
Helenka ma rok i silną alergię pokarmową. Jedyne, co jej nie szkodzi, to mleko, którego zabrakło
Helenka ma rok i silną alergię pokarmową. Jedyne, co jej nie szkodzi, to mleko, którego zabrakło Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Agnieszka Doruch z Wrocławia, mama rocznej Helenki żyje w wielkim strachu. Boi się, że za tydzień czy dwa nie będzie miała czym nakarmić córki. Helenka ma bowiem bardzo silną nietolerancję pokarmową. Jedyne, co może jeść, to mleko Bebilon pepti 2 DHA, które od dwóch miesięcy jest w Polsce nieosiągalne. Pediatra zapisała inne mleko, ale dziewczynka go nie toleruje.

– To jest jakiś koszmarny absurd! Jesteśmy w Unii Europejskiej, nie rozumiem więc, dlaczego w Polsce nie możemy kupić tego mleka, skoro w Niemczech czy Holandii ono jest? – denerwuje się pani Agnieszka. – Czy Polska to jest jakiś trzeci świat, w którym nikogo nie obchodzi, że brakuje pożywienia dla chorych dzieci?

Pani Agnieszka zadzwoniła do nas po tym, jak poruszyła niebo i ziemię, by zdobyć mleko dla córki. – Dzwoniłam wszędzie, gdzie się dało. Od producenta dowiedziałam się, że po pożarze w fabryce Nutricii w Holandii była przerwa w produkcji, ale zakład już pracuje normalnie i mleko powinno być w aptekach – opowiada pani Agnieszka. – Powinno być, ale go nie ma! Dzwoniłam do wszystkich dużych hurtowni, ale tam też mówią, że tego mleka brakuje. Dostają co kilka dni karton czy dwa. Nikt nie wie, dlaczego...
W internecie jest mnóstwo wpisów od mam w podobnej sytuacji. Co ciekawe, jest jedno miejsce, gdzie dostępne na receptę i na ryczałt mleko można kupić bez problemu. Gdzie? – Na allegro, ale za 100 złotych za puszkę, a nie za 10 złotych jak w aptece – denerwuje się mama Helenki.

Zadzwoniliśmy do kilku aptek i wszędzie słyszeliśmy to samo: - mleka Bebilon pepti 2 DHA nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie. – Sytuacja jest dramatyczna. Dostajemy po kilka sztuk co kilka dni i sprzedajemy na pniu. Teraz to jest towar reglamentowany – mówi farmaceutka Barbara Makuła z Legnicy. – Dostaliśmy pod koniec kwietnia informację od producenta, że z powodu pożaru w fabryce będzie przerwa w dostawach. Miała trwać 4-6 tygodni, jednak mleka nadal brakuje.

Tą samą informację uzyskaliśmy w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym. Nieco inne wieści płyną z Ministerstwa Zdrowia, które twierdzi, że... nie ma problemów z dostępnością mleka. Producent przeprasza za utrudnienia i zapewnia: "Dostępność produktu zwiększa się stopniowo w poszczególnych regionach kraju”. Jak wyjaśnia Eliza Czechak z firmy Nutricia, ograniczenia produkcyjne w wyniku pożaru trwały 4 tygodnie i spowodowały zwiększony popyt na produkt. „Planujemy dostawy tak, aby uzupełniać zapasy równomiernie na terenie całego kraju i w możliwie najkrótszym czasie unormować sprzedaż produktu. (...) Co tydzień realizujemy dostawy preparatu do hurtowni farmaceutycznych. Uzupełnienie zapasów na rynku, czyli całkowite wyeliminowanie problemu z dostępnością, to proces, który zależy od wielu zmiennych. (...) sprzedaż w aptekach odbywa się niezależnie od producenta – apteki samodzielnie realizują zamówienia. Stąd trudno jednoznacznie określić moment pełnego zaspokojenia zapotrzebowania konsumentów.”
– Wszyscy mówią to samo, a mleka jak nie było tak nie ma – denerwuje się pani Agnieszka.

Ministerstwo Zdrowia zbada sprawę ponownie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z aptek zniknęło mleko dla niemowląt - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska