List Plury i śląska Platforma. Jak nadrobić 4 lata w 2 miesiące?

List europosła Marka Plury apelujący o dotrzymanie obietnic ochrony języka śląskiego dopiero dziś trafi do szefa sejmowego klubu PO. Jeszcze przed powstaniem zdążył podgrzać atmosferę w partii. Są tacy, którzy twierdzą, że Plura nie tylko podgrzewa, ale i psuje atmosferę w Platformie, w dodatku w tak trudnej sytuacji. "Zamiast wylewać żale, warto byłoby uderzyć się w pierś i skorzystać być może z ostatniej szansy, by znacząco poprawić swoje notowania na Śląsku" - odpowiada Plura.

W sobotę pisaliśmy o pomyśle Plury, który ostatnią szansę na nowelizację ustawy o mniejszościach, umożliwiającą wpisanie śląskiego na listę języków regionalnych, widzi w kończącym się właśnie czasie monopolu PO we władzy ustawodawczej i wykonawczej. To dość desperacka próba - Platforma zaniedbała sprawę godki przez 5 lat prezydentury Bronisława Komorow-skiego i całą kadencję Sejmu. Biorąc pod uwagę niechęć dla tego projektu również w niektórych kręgach PO, ciężko wyobrażać sobie, żeby w 2 miesiące udało się nadrobić stracone 4 lata.

- W polityce wyborcza presja i mobilizacja może wiele. Pokazała to ostatnio sytuacja z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Teraz ta bramka powinna otworzyć się dla godki - mówi Plura. - Na razie z dużym dyskomfortem przyjmuję sygnały o wycofywaniu się PO i prezydenta Komorowskiego z niektórych przedwyborczych deklaracji. Mam nadzieję, że moi partyjni koledzy tym razem odrobią śląskie zadanie.

Dziś list Plury w tej sprawie trafi do Rafała Grupińskiego, szefa klubu PO. Termin pokrywa się z jutrzejszym wyjazdowym posiedzeniu posłów Platformy pod Warszawą. Śląscy parlamentarzyści zamierzają upomnieć się o godkę u premier Ewy Kopacz, chodzi też o to, by regionalne sprawy, na tej podstawie, trafiły jesienią do programu wyborczego partii. Plura zaznacza jednak, że dla śląskich środowisk satysfakcjonującą nie będzie awizowana przez prezydenta Komorowskiego ustawa o gwarach.

- Tego projektu nikt na oczy nie widział. To nie był chyba realny pomysł - odpowiada Plura. - Prawdziwe docenienie języka śląskiego traktuję jako zawarcie zgody między Polską, do której nasi dziadkowie dążyli i Ślązakami, tą topniejącą grupką autochtonów. Oni potrzebują tej formy akceptacji w kraju, o który walczyli i na który pracowali.
Plura już w sobotę dał do zrozumienia, w bardzo dyplomatyczny sposób, że jeśli Platforma raz jeszcze zlekceważy śląskie aspiracje, będzie musiał rozważyć rozstanie z partią.

- Wolałbym, żeby PO przestała wystawiać na próbę życzliwych jej Ślązaków - mówi europoseł. - Jeśli do tej próby dojdzie i znów okaże się, że nic w tej sprawie nie zostanie zrobione, będę musiał głęboko przemyśleć dalszą drogę z Platformą.

"Marek nie pomaga nam w ten sposób. Przekaz na zewnątrz jest bardzo niekorzystny" - ocenia jeden z polityków PO. Ale dr Marcin Gacek, politolog z Uniwersytetu Śląskiego odpowiada: "Platforma musiała znaleźć się pod ścianą, żeby spełniać swoje obietnice złożone w regionie. Absolutnie nie dziwię się tym, którzy właśnie teraz, zdecydowanie rozliczają PO - lepszego czasu długo nie będzie".

Posłanka Danuta Pietraszewska zapewnia, że są szanse, by projekt ustawy dający śląszczyźnie status języka regionalnego został uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu. Ale tu pojawia się kolejne na razie teoretyczne niebezpieczeństwo - nieoficjalnie wiadomo, że PO może chcieć do tego doprowadzić tylko po to, by ustawę do podpisu dostał prezydent Duda. Jeśli jej nie podpisze, Platforma dostanie wygodą wymówkę. To byłoby najbardziej gorzkie podsumowanie antypolityki PO w tej części spraw dotyczących Górnego Śląska.

*ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015 + OPINIE, KOMENTARZE, ZDJĘCIA, WIDEO
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników