Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Fałszywy prokurator - uwodziciel. Oszukał mnóstwo kobiet, usłyszał 33 zarzuty

Marcin Rybak
Jacek L. grasował w całej Polsce. Udawał prokuratora. Wyłudzał pieniądze za załatwienie korzystnych decyzji w sądzie albo prokuraturze. Uwodził kobiety poznane przez ogłoszenia matrymonialne w telegazecie. Oszukiwał nawet wtedy gdy poszukiwała go listem gończym wrocławska Prokuratura Okręgowa. Teraz stanie przed sądem. Usłyszał zarzuty 33 przestępstw.

Fałszywy prokurator stanie przed wrocławskim sądem. Pod zarzutem oszustw. Oferował załatwienie korzystnego wyroku oskarżonym, dobrej decyzji prokuratury podejrzanym. Ale też - w zamian za łapówkę - miał załatwić panu Dariuszowi w ZUS świadczenie z tytułu opieki nad niepełnosprawnym bratem. Pani Marzenie obiecał załatwić korzystną decyzję w sprawie o odszkodowanie za śmierć ojca.

Obiecywał też - rzecz jasna nie za darmo - pracę w CBŚ, tani abonament na telefon komórkowy. To ostatnie dzięki swoim układom we wrocławskiej Prokuraturze Apelacyjnej. Brał też na litość. Mówił, że nie ma pieniędzy a potrzebuje kupić kroplówkę chorej córeczce. Albo że sam choruje na serce i nie ma na leki. Jego ofiary poszkodowane są na kwoty od kilkuset do ponad 40 tysięcy złotych.

Jak działał fałszywy prokurator - CZYTAJ TU

W ręce wrocławskich policjantów wpadał dwa razy. Po raz pierwszy we wrześniu 2013 roku. Został złapany na gorącym uczynku przyjmowania 10 tysięcy złotych. Usłyszał wtedy kilka zarzutów oszustw i trafił do aresztu. Po krótkim czasie sąd wypuścił go. Jacek L. zniknął. Szybko do wrocławskich policjantów zaczęły docierać sygnały z całej Polski o jego oszustwach. Wpadł drugi raz jesienią ubiegłego roku.

Jedną ze swoich ofiar - Magdę mieszkająca niedaleko Wrocławia - poznał przez jej koleżanki, które znały go wcześniej. Mąż Magdy siedział w areszcie pod zarzutem oszustwa. „Prokurator” Jacek obiecał pomóc w uchyleniu tego aresztu. Dostał 21 tysięcy. Potem zaczął straszyć, że jak nie będzie dalej płacić to kolejne osoby z rodziny mogą pójść siedzieć. Całą rodzina złożyła się więc na kolejny haracz dla Jacka L. Żądał 35 tysięcy zebrali 25 tysięcy. Magda była przerażona całą sytuacją. Myślała o samobójstwie. A on - udając, ze załatwił wyjście męża z aresztu - kazał jechać pod areszt i czekać.

Grzegorz J. zapłacił 12 tysięcy złotych łapówki za załatwienie uniewinnienia w sprawie wypadku, który spowodował. Zginęła w nim kobieta i jej dziecko.

Jacek L. łatwo nawiązywał kontakty. Kobiecie przypadkowo spotkanej na ulicy przedstawił się jako .. wrocławski policjant. Po krótkiej znajomości pożyczył od niej 400 złotych a potem kolejne 2000 zł. Rzekomo na formalności związane z pogrzebem tragicznie zmarłego ojca.

KLIKNIJ żeby zobaczyć jak wpadł fałszywy prokurator

Anetę z wioski pod Włocławkiem - poznał przez ogłoszenie matrymonialne w telegazecie. Mówił, że jest wrocławskim prokuratorem, ale dużo jeździ po świecie. Zaczęli się spotykać. Mieli razem zamieszkać. Pożyczyła nawet pieniądze na ich wspólny dom. Namówił ją by kupiła telefon komórkowy. Będzie tani abonament dzięki jego prokuratorskim układom. Kupiła więc telefon i dała mu. Zniknął z telefonem i pieniędzmi na dom. Wcześniej zdążył jeszcze wyłudzić 2300 zł od sąsiada Anety. Pan Dariusz opiekował się niepełnosprawnym bratem. Jacek L. obiecał załatwić w ZUS świadczenie z tego tytułu.

Renata to kolejna osoba poznana przez ogłoszenie matrymonialne w telegazecie. Było to na początku 2014 roku. Tym razem przedstawił się jako producent sejfów z Warszawy. Spotykali się. W końcu - w marcu 2014 roku - odwiedził ją w mieszkaniu w Olsztynie. Ukradł jej 10 tysięcy złotych i zniknął. Dzwoniła do niego. Mówił, że to pożyczka, że odda. Ale więcej się już nie pokazał.

Marzena z Warszawy - jeszcze jedna znajoma z telegazety. Wyłudził od niej 30 tysięcy złotych. Na przyspieszenie prawnych i sądowych formalności związanych z załatwianiem odszkodowania z polisy jej zmarłego ojca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Fałszywy prokurator - uwodziciel. Oszukał mnóstwo kobiet, usłyszał 33 zarzuty - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska