Wałbrzych: 4 tys. osób modliło się za Jana Pawła II

- Wałbrzych jest pewnego rodzaju fenomenem. W innych miejscach nie ma takiej inicjatywy. Owszem po śmierci Jana Pawła II wszędzie nastąpił zryw, ale tu tłumy spotykają się niezmiennie co roku - mówił ksiądz Łukasz Ziemski, rzecznik świdnickiej Kurii Biskupiej.

Dodawał, że w latach ubiegłych modlitwom towarzyszyła prośba o wyniesienie zmarłego Ojca Świętego do chwały ołtarzy. - W tym roku nasza wspólna modlitwa jest wyrazem dziękczynienia i radości - tłumaczył. Podobne odczucie musieli mieć gromadzący się na stadionie. Tłumy uśmiechniętych, pogodnych ludzi ciągnęły tam długo przed rozpoczęciem się programu muzyczno-modlitewnego w oczekiwaniu na mszę świętą. Dowoziły ich między innymi specjalnie oznakowane autobusy.

Msza była koncelebrowana pod przewodnictwem Ks. Biskupa Ignacego Deca. Biskup podkreślał wyjątkowość radosnego momentu mającej nastąpić za cztery tygodnie beatyfikacji Jan Pawła II. Modlił się z wiernymi także w intencjach mieszkańców Wałbrzycha i okolic oraz o pomyślność Ojczyzny.

- Mieszkam w Irlandii, ale tak się składa, że od kiedy zmarł Ojciec Święty, tylko raz nie byłam na mszy na stadionie na Białym Kamieniu - mówiła Agata Bizuk, która na mszę przyszła z półtorarocznym synkiem, Aleksandrem. Opowiadała, że po przyjeździe do Polski zorientowała się, że pobliżu stadionu toczy się budowa i bała się, że w tym roku mszy nie będzie. Kiedy jednak zobaczyła na mieście plakaty, to jej ulżyło. - To łączy ludzi i co ważne jest tu zawsze dużo młodzieży - dodawała.

Po mszy, o godz. 19, można było wziąć udział w multimedialnym programie modlitewnym, po nim o godz. 20 odbyła się Droga Krzyżowa. Tuż po niej krótki program artystyczny, o godz. 21 Apel Jasnogórski i na zakończenie, o godz. 21.37 Modlitwa i oddanie hołdu w godzinie śmierci Jan Pawła II.

Zobacz także:
*Więcej zdjęć z mszy
*Tłumy wrocławian na "Marszu dla Jezusa"