Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumacz, profesja ciągle poszukiwana

Materiały Partnera
Tłumacz, to zawód, który daje spore możliwości. Nie tylko zatrudnienia, ale także rozwoju osobistego – poznawanie innych krajów, obyczajów, ale także bliski kontakt z interesującymi ludźmi. Jednak nie każdy tłumaczem może zostać. Trzeba mieć nie tylko odpowiednie wykształcenie, ale przede wszystkim predyspozycje, zaciętość i łatwość nawiązywania kontaktów.

Praca w domu, w dodatku w dowolnie wybranych godzinach, nienormowany czas pracy, brak szefa nad głową. No i tłumaczenia światowych arcydzieł, najnowszych bestselerów lub niekończące się rozmowy ze światowej klasy menadżerami lub ekspertami z innych krajów. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta praca to marzenie. Niestety, rzeczywistość nie jest aż tak różowa. Praca tłumacza to ciągłe dokształcanie, a w ostatnich latach także nieustająca walka o nowe zlecenia.

Nie dla każdego tłumaczenia literatury

By zostać tłumaczem literatury lub poezji trzeba znać przede wszystkim wręcz perfekcyjnie język ojczysty. Znajomość języka obcego jest na drugim miejscu, choć i on musi być opanowany na bardzo wysokim poziomie. Jednak nie uda się przetłumaczyć tekstu literackiego, który składa się z wielu niuansów, czasem zabawy słowem, bez ciągłego czytania książek, poszerzania swojej wiedzy i zasobu słownictwa, a także właściwego, wręcz intuicyjnego nawyku stosowania interpunkcji (sama znajomość teoretyczna to za mało). Przyda się także solidne wykształcenie humanistyczne, znajomość różnych zagadnień i nurtów literackich oraz sztuki czy filozofii. Umiejętność wychwytywania aluzji i zapożyczeń. Ale nawet to może okazać się niewystarczające, by dokonać dobrego przekładu. Tłumacz literatury, to artysta, który musi mieć talent podparty solidnym warsztatem. Myśleć w danym języku, a nawet w nim snić. Jak trudne to zadanie przekonał się znany tłumacz i autor kryminałów Maciej Słomczyński (Joe Alex), który „Ulissesa” Jamesa Joyce tłumaczył dwanaście lat! A trzeba dodać, że choć wychowywał się w Polsce, to jego matka była Angielką, a ojciec amerykańskim producentem filmowym.

Najpierw wykształcenie

Czasami zawodowi tłumacze twierdzą, że ten zawód trzeba wybrać już w przedszkolu, a później nieustająco podnosić swoje kwalifikacje. Dobry tłumacz zna doskonale przynajmniej jeden język obcy. Trudno jest się go nauczyć tylko i wyłącznie na studiach, naukę powinno się rozpocząć, jak najwcześniej. Jednak w przypadku języków wciąż stosunkowo rzadkich w naszym kraju, jak choćby chiński, japoński czy koreański pierwsze szlify zdobywa się najczęściej dopiero na uczelni.

Studia lingwistyczne pomagają przede wszystkim w perfekcyjnym opanowaniu języka – słownictwa, gramatyki i akcentu, ale także kładą nacisk na kulturę kraju, jego obyczaje, historię i uwarunkowania polityczne.

A może nauka języka za granicą?

Z roku na rok coraz popularniejsza staje się nauka języka obcego za granicą. To ciekawa alternatywa dla tłumaczy, bowiem pozwala opanować nie tylko słownictwo i perfekcyjny akcent. Przede wszystkim jednak stwarza możliwość obcowania z kulturą, sztuką i obyczajami danego kraju. To szczególnie istotne w przypadku krajów, które w naszym kraju wciąż są stosunkowo mało znane, a czasem wydają się wręcz egzotyczne, jak Chiny czy Korea. Zrozumienie obyczajów i mentalności Azjatów może być wręcz niemożliwe bez choćby kilkumiesięcznego pobytu w ich kraju rodzinnym.

Eksperci zalecają także wyjazdy do krajów, które z naszej perspektywy wydają się dobrze poznane, jak na przykład Francja czy Anglia. Już choćby jednoroczny kurs angielskiego za granicą może znacznie poszerzyć horyzonty.  – To doskonała okazja, by poznać nie tylko język, ale przede wszystkim nauczyć się w nim myśleć. Bardzo cenne są także kontakty z ludźmi i to nie tylko na poziomie przyjaźni, ale także kontaktów czysto biznesowych – opowiada Iwona tłumaczka w warszawskiej firmie spedycyjnej.

W Anglii można na przykład ukończyć typowe kursy tłumaczeniowe, jak choćby MA Translation with Language Technology. Niestety na kierunkach tłumaczeniowych bardzo trudno jest uzyskać stypendium, a często jedynym rozwiązaniem jest kredyt studencki w banku (większość uczelni pomaga załatwić wszelkie formalności). Za darmo można studiować w Ecole Superieure des Interpretes et Traducteurs w Paryżu (jedynie każdego roku trzeba opłacić wpisowe). Nauka na tej uczelni trwa dwa lata, jednak najpierw trzeba zdać trudny egzamin, a także znać co najmniej dwa języki obce. Kolejnym problemem mogą być także koszty utrzymania w trakcie studiów.

Absolwenci zagranicznych studiów językowych są za to zgodni, że ze znalezieniem później pracy nie mają problemów, mogą pracować w instytucjach unijnych albo w zagranicznych korporacjach, w których język angielski jest używany do wewnętrznej komunikacji.

Tłumacze specjaliści

W dzisiejszych czasach coraz ważniejsza staje się wąska specjalizacja zawodowa. Także i tłumacze podlegają tym trendom. Są więc tłumacze konferencyjni, dyplomatyczni, a także literatury lub poezji. Jednak chyba najpopularniejszą grupę stanowią tłumacze biznesowi – choć i w niej są już ogromne rozróżnienia na podspecjalizacje.

Każda z tych grup musi znać nie tylko specjalistyczne słownictwo, które w każdej branży jest odmienne i trudno na przykład wymagać od tłumacza periodyków medycznych by z dnia na dzień zaczął tłumaczyć artykuły o budowie samolotów. Taką wiedzę zdobywa się miesiącami, jeśli nie latami.

Każda z grup tłumaczy posługuje się także zupełnie odmiennymi technikami – tłumacz literatury musi do perfekcji opanować brzmienie języka (jego tonację wręcz na poziomie podświadomym) i to zarówno w języku obcym, jak i ojczystym. Musi niemal odczuwać w obu językach. Natomiast osoba, która zajmuje się stosunkami międzynarodowymi musi doskonale znać historię i kulturę kraju, jego uwarunkowania polityczne, ale także protokół dyplomatyczny, bowiem wszelkie gafy mogą mieć ogromne znaczenie i wpłynąć nawet na relacje między krajami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska