Sevilla Grzegorza Krychowiaka i ukraiński czarny koń rozgrywek Dnipro. Jedna z tych drużyn wygra Ligę Europy. Finał w środę na Stadionie Narodowym.
„27 maja proszę polskich kibiców o wspieranie Sevilli, tak jak robią to podczas meczów reprezentacji. Nie zmieniajcie zwyczajów i przyjdźcie na Stadion Narodowy w biało-czerwonych barwach. Liczymy na was, Polacy. Bądźcie z nami” – zwrócił się do polskich kibiców Grzegorz Krychowiak. Jego Sevilla zagra z Dniprem Dniepropietrowsk w finale Ligi Europy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Puchar Ligi Europy bez flagi Polski. Jak wyjaśni to UEFA? (WIDEO)
Sevilla w środę może zostać najbardziej utytułowanym klubem w historii Ligi Europy (wcześniej: Puchar UEFA). Do tej pory wygrała rozgrywki trzy razy (2006, 2007, 2014) – tyle samo co Inter Mediolan, Juventus i Liverpool. Stawką są też duże pieniądze – za poprzednią edycję LE klub skasował prawie 15 mln euro. Co więcej, po raz pierwszy zwycięzca rozgrywek zapewni sobie awans do Ligi Mistrzów. Sevilla zajęła piąte miejsce w Primera Division, które gwarantuje jej grę w LE. Marzeniem władz i kibiców jest jednak, oczywiście, gra w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie.
Ostatnią przeszkodą dzielącą ich od celu jest czarny koń tegorocznej LE – Dnipro. Chyba nikt nie spodziewał się, że klub grający przez cały sezon na wyjeździe (z powodu sytuacji politycznej na Ukrainie podejmują rywali w Kijowie, prawie 500 km od własnego stadionu) wyeliminuje: Olympiakos, Ajax, Club Brugge i Napoli.
ZOBACZ: Puchar Ligi Europy już w Warszawie. Boniek: Finał na Narodowym to dla nas duża nobilitacja [ZDJĘCIA]
Ukraiński zespół bazuje na krajowych zawodnikach, w większości odrzuconych przez Dynamo Kijów i Szachtara Donieck. Są w czołówce drużyn najczęściej faulujących i karanych kartkami. Wygrywają, bo motywuje ich coś więcej niż pieniądze.
– Ukraińcy potrzebują takiego sukcesu. Gramy dla rodaków żyjących w regionach ogarniętych wojną, dla chłopaków walczących z terrorystami. Ludzie umierają tam każdego dnia – podkreśla Markewycz.
W środę 27 maja o godz. 20.45 jego piłkarze stoczą swoją bitwę, chyba najtrudniejszą w tym sezonie. Druga linia Sevilli dowodzona przez Krychowiaka również jest znana z tego, że nie patyczkuje się z rywalami. Przekonamy się, czyje kości okażą się twardsze.
- Bardzo się cieszę, że Grzegorz się tak dobrze wkomponował w zespół Sevilli. Wiedziałem, że sobie poradzi w tej drużynie, ale nie ukrywam, iż jestem pozytywnie zaskoczony tym, jak świetnie się spisuje. W Sevilli Krychowiak czuje się bardzo dobrze, jest doceniany i na razie nic bym nie zmieniał. Mocniejsze kluby interesują się tym, co się dzieje w ekipie z Andaluzji, ale nie myślimy o odejściu i szukaniu innych rozwiązań - powiedział w rozmowie z x-news Cezary Kucharski. Menedżer Grzegorza Krychowiaka ma powody do zadowolenia, bo reprezentant Polski kolejny raz znalazł uznanie w oczach ekspertów. Wcześniej do jedenastki sezonu w Primera Division wybrali go dziennikarze Sky Sports i "Marki". Teraz wyróżnił go także oficjalny serwis UEFA.
/Foto Olimpik/x-news
LIGA EUROPY FINAŁ - 27.05.2015 - GDZIE OGLĄDAĆ GDZIE W TV
Finał Ligi Europy odbędzie się 27 maja o godzinie 20:45. Gdzie oglądać finał Ligi Europy? Mecz Sevilla - Dnipro pokaże stacja Canal+ oraz TVP1. Finał Ligi Europy komentują w Canal+: Przemysław Pełka i Kazimierz Węgrzyn (z Warszawy), zaś w TVP: Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow (z Warszawy).
FINAŁ LIGI EUROPY NA ŻYWO ONLINE - GDZIE RELACJA ONLINE
Relację na żywo online z finału Ligi Europy przeprowadzi ekstraklasa.net. Wynik na żywo również na GazetaWroclawska.pl - by przejść do relacji kliknij na wynik meczu.
WARTO PRZECZYTAĆ: Piłka nożna. Śląsk nadal walczy o europejskie puchary
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?