12 lat temu 17-letni wówczas "Rolik" pojechał wraz z innymi kibicami na mecz wyjazdowy WKS-u z GKS-em Bełchatów. Wrocławianie przegrali wtedy 0:3. W drodze powrotnej na parkingu niedaleko miejscowości Walichnowy stojący autokar wrocławian zaatakowała grupa mężczyzn w czerwonych dresach - prawdopodobnie pseudokibiców Widzewa Łódź. Jechali za nim prywatnymi samochodami. Mieli pałki, niektórzy twierdzą, że także noże. Bójka trwała kilka minut, zanim na miejsce przyjechała policja. Poważnie ucierpiało kilku kibiców Śląska. "Rolik" najbardziej. Trafił do szpitala w Sieradzu. Mimo dwóch operacji zmarł po tygodniu. Na meczach WKS-u kibice wywieszają dziś zawsze flagę z napisem: "Rolik - największą miłością jest pamięć".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?