Niewykluczone, że wtedy prezydent (były?) na dobre odetnie się od swojej partii. Po pierwsze dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę, że jego słaby wynik to efekt wrogiego nastawienia Polaków do Platformy. O ironio, wielu wyborców oddało głosy na innych kandydatów, byle nie poprzeć człowieka z PO. A przecież jeszcze tak niedawno (i teraz jeszcze też) to PO liczyła, że naród ją poprze, byle nie wskazywać na PiS. A po drugie, nie zastanawia Państwa, dlaczego niewielu liderów partii rządzącej aktywnie wspierało Komorowskiego?
Niektórzy opowiadali mi, jak politycy pojawiali się na mityngach przedwyborczych dosłownie na kilka minut i znikali. Z serii: byle odbębnić swoje... Dlatego, że obecny prezydent jest silnie związany z niemającym dobrych notowań Grzegorzem Schetyną? No chyba że Bronisław Komorowski tak sobie życzył. Tego wykluczyć też nie można. Bez względu na to, który wariant jest prawdziwy, już nic w Platformie nie będzie takie same. Nawet jeśli partia sięgnie po "świeżą" krew typu Rafał Dutkiewicz. Jeśli sięgnie i jeśli prezydent Wrocławia zechce. Bo jeden z moich kolegów znowu chciał się zakładać, że Dutkiewicz teraz to zwiąże się ze stowarzyszeniem Nowoczesna PL, które ma oficjalnie powstać za kilka dni, a na czele którego stoją ekonomista Ryszard Petru, Władysław Frasyniuk i Leszek Balcerowicz. Balcerowicz, Frasyniuk... Co to za nowoczesność? Chyba że w domu i zagrodzie, jak to kiedyś mówiono.
Nie zdziwię się, jak w tym stowarzyszeniu pojawią się i twarze z PO. Bo pewni ludzie twierdzą, że to w ogóle ma być PO po liftingu. Problem w tym, że tu kosmetyczny zabieg to stanowczo za mało. Lata rządów pełne podejrzanych zachowań, podejrzeń o korupcję, setki niedotrzymanych obietnic. Proszę spojrzeć tylko, jak to wygląda na Dolnym Śląsku. Liderami są Jacek Protasiewicz i Michał Jaros. Pierwszy znany w kraju głównie z kompromitującej awantury na lotnisku we Frankfurcie. A drugi jako specjalista od obwoźnego handlu posadami... Lifting? Niewielu jest na świecie specjalistów, którzy potrafiliby taki przypadek zoperować.
No a PiS? Bez względu na wynik, to nadal będzie partia prezesa. Jak wygra Andrzej Duda, to niewykluczone, że do jesieni prezes będzie nadal rządził z drugiego rzędu. Bo to przyniosło skutek. Tylko czy wytrzyma? Już we Wrocławiu podczas wyborów samorządowych kandydatka partii, która nie obnosiła się z hasłami PiS-owskimi i Jarosławem Kaczyńskim w klapie, była godną przeciwniczką Rafała Dutkiewicza. Więc taktyka się sprawdza.Pytanie, jak długo PiS potrafi wytrzymać bez sztandarów smoleńskich i pogadanek Antoniego Macierewicza. Nie ma natomiast co się oszukiwać, że jest to partia zmiany. Nigdy nie będą tak rockandrollowi, jak Paweł Kukiz. Zwłaszcza jak Duda przegra. Wtedy PiS popadnie w marazm i jesienią na scenie między dwiema dużymi partiami pojawi się polityczny plankton. Jak na początku lat 90. A my cały czas będziemy się zastanawiać, co zrobi Kukiz. Bo coś zrobi. I w tym planktonie i bałaganie może powalczyć o wyższe miejsce niż trzecie. Niemożliwe? Założymy się?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?