Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chciałbym już pisać o wyborach. To o tym, jak(a) będzie PO wyborach. A jaki PiS. Jak Kukiz?

Arkadiusz Franas
Archiwum Polska Press Grupa
To może nietypowo na pierwsze pytanie odpowiem już na początku. Platforma Obywatelska znika z polskiej sceny politycznej. Tempo tego procesu jest tylko odrobinę uzależnione od wyniku niedzielnych wyborów. Bo jeśli Bronisław Komorowski przegra, to PO może ulec erozji szybszej niż SLD w epoce poogórkowej. Jeśli jednak wygra, to i tak Platformie to nie pomoże.

Niewykluczone, że wtedy prezydent (były?) na dobre odetnie się od swojej partii. Po pierwsze dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę, że jego słaby wynik to efekt wrogiego nastawienia Polaków do Platformy. O ironio, wielu wyborców oddało głosy na innych kandydatów, byle nie poprzeć człowieka z PO. A przecież jeszcze tak niedawno (i teraz jeszcze też) to PO liczyła, że naród ją poprze, byle nie wskazywać na PiS. A po drugie, nie zastanawia Państwa, dlaczego niewielu liderów partii rządzącej aktywnie wspierało Komorowskiego?

Niektórzy opowiadali mi, jak politycy pojawiali się na mityngach przedwyborczych dosłownie na kilka minut i znikali. Z serii: byle odbębnić swoje... Dlatego, że obecny prezydent jest silnie związany z niemającym dobrych notowań Grzegorzem Schetyną? No chyba że Bronisław Komorowski tak sobie życzył. Tego wykluczyć też nie można. Bez względu na to, który wariant jest prawdziwy, już nic w Platformie nie będzie takie same. Nawet jeśli partia sięgnie po "świeżą" krew typu Rafał Dutkiewicz. Jeśli sięgnie i jeśli prezydent Wrocławia zechce. Bo jeden z moich kolegów znowu chciał się zakładać, że Dutkiewicz teraz to zwiąże się ze stowarzyszeniem Nowoczesna PL, które ma oficjalnie powstać za kilka dni, a na czele którego stoją ekonomista Ryszard Petru, Władysław Frasyniuk i Leszek Balcerowicz. Balcerowicz, Frasyniuk... Co to za nowoczesność? Chyba że w domu i zagrodzie, jak to kiedyś mówiono.

Nie zdziwię się, jak w tym stowarzyszeniu pojawią się i twarze z PO. Bo pewni ludzie twierdzą, że to w ogóle ma być PO po liftingu. Problem w tym, że tu kosmetyczny zabieg to stanowczo za mało. Lata rządów pełne podejrzanych zachowań, podejrzeń o korupcję, setki niedotrzymanych obietnic. Proszę spojrzeć tylko, jak to wygląda na Dolnym Śląsku. Liderami są Jacek Protasiewicz i Michał Jaros. Pierwszy znany w kraju głównie z kompromitującej awantury na lotnisku we Frankfurcie. A drugi jako specjalista od obwoźnego handlu posadami... Lifting? Niewielu jest na świecie specjalistów, którzy potrafiliby taki przypadek zoperować.

No a PiS? Bez względu na wynik, to nadal będzie partia prezesa. Jak wygra Andrzej Duda, to niewykluczone, że do jesieni prezes będzie nadal rządził z drugiego rzędu. Bo to przyniosło skutek. Tylko czy wytrzyma? Już we Wrocławiu podczas wyborów samorządowych kandydatka partii, która nie obnosiła się z hasłami PiS-owskimi i Jarosławem Kaczyńskim w klapie, była godną przeciwniczką Rafała Dutkiewicza. Więc taktyka się sprawdza.Pytanie, jak długo PiS potrafi wytrzymać bez sztandarów smoleńskich i pogadanek Antoniego Macierewicza. Nie ma natomiast co się oszukiwać, że jest to partia zmiany. Nigdy nie będą tak rockandrollowi, jak Paweł Kukiz. Zwłaszcza jak Duda przegra. Wtedy PiS popadnie w marazm i jesienią na scenie między dwiema dużymi partiami pojawi się polityczny plankton. Jak na początku lat 90. A my cały czas będziemy się zastanawiać, co zrobi Kukiz. Bo coś zrobi. I w tym planktonie i bałaganie może powalczyć o wyższe miejsce niż trzecie. Niemożliwe? Założymy się?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska