Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Lekarz który usunął pacjentowi złą nerkę, nawet nie widział wyników badań

Weronika Skupin
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Znamy nowe, wstrząsające fakty w sprawie wycięcia pacjentowi szpitala przy ul. Borowskiej we Wrocławiu zdrowej nerki, zamiast chorej. We wtorek wyszło na jaw, że lekarz, który prowadził operację przed zabiegiem nie zapoznał się nawet z wynikami badań pacjenta. Lekarzem interesuje się już prokuratura. Szpital jego nazwisko trzyma w tajemnicy.

O tej sprawie głośno było w całej Polsce. W ubiegły wtorek lekarze ze szpitala przy Borowskiej wycięli 57-letniemu mężczyźnie zdrową nerkę zamiast chorej, z guzem. Lekarze wykonujący operację zostali zawieszeni. Dlaczego doszło do tak tragicznej pomyłki? Raport szpitalnej komisji, która zapoznała się z dokumentacją medyczną i przesłuchała zespół operacyjny z głównym operatorem na czele, przynosi nowe, wstrząsające informacje.

TVN24/x-news

– Wykonane przed zabiegiem badanie tomograficzne wykazało obecność guza nowotworowego w nerce lewej. Operator nie zapoznał się z tym wynikiem w okresie poprzedzającym zabieg i nie zweryfikował rozpoznania innymi badaniami. Jest to główna przyczyna pomyłki i ewidentne złamanie procedur – przyznaje Monika Kowalska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Szpital nie wyjaśnia jak to się stało, że doszło do błędu mimo wprowadzenia kilka lat temu specjalnej karty wypełnianej przed operacją. Zawiera ona pytania do zespołu operacyjnego, m.in. takie, czy prawidłowo oznaczono miejsce cięcia na ciele pacjenta.

Szpital trzyma też w tajemnicy nazwisko lekarza, który czuwał nad operacją. Według rzeczniczki szpitala, medyk jest wciąż zawieszony w swoich obowiązkach.

Więcej światła na tę sprawę ma rzucić wrocławska prokuratura, która prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie tego błędu medycznego. O zdarzeniu prokuraturę poinformowała dyrekcja szpitala.

Dziś już wiadomo, że pacjenta udało się uratować. Wczoraj inni lekarze przeprowadzili dodatkową operację i próbowali naprawiać błąd. Wycięli mu guza z chorej nerki. 57-latkowi została połowa jednego organu. Nerka podjęła pracę i filtruje płyny, to oznacza że pacjenta najpewniej ominęły dializy i przeszczep. Będzie mógł jednak domagać się gigantycznego odszkodowania od szpitala.

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Lekarz który usunął pacjentowi złą nerkę, nawet nie widział wyników badań - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska