Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu ratują chłopca, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej

Weronika Skupin
Jarosław Staśkiewicz
Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu trafił chłopiec, który w niedzielę wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Wypadek miał miejsce około godziny 13 w centrum Brzegu w województwie opolskim.

Chłopiec spacerował tam z babcią, wracali z placu zabaw. Gdy malec wszedł na klapę studzienki kanalizacyjnej, ta zapadła się i dziecko wpadło do środka.

Ustalono, że studzienki nie zakrywała ciężka płyta, a prowizoryczna kratka. Jak twierdzili świadkowie wypadku, zabezpieczenie nie spełniało swojej roli, chybotało się i każdy mógł wpaść do studzienki. - Chłopczyk wszedł na tę kratę i w tym momencie ona zapadła się pod nim. Dziecko z czterech metrów wpadło do wody, leżało w niej przez kilka minut - opowiada Dariusz Kulawinek, rzecznik straży pożarnej w Brzegu.

Babcia szybko zaalarmowała o wszystkim ojca dziecka. Ten wyciągnął chłopca z kanału i zaczął reanimację. Na miejsce wezwano pogotowie, a reanimację kontynuowali sanitariusze. - Akcja reanimacyjna trwała aż 30 minut i była skrajnie trudna. W końcu udało się przywrócić wszystkie czynności życiowe, czyli oddech i krążenie - relacjonuje Dariusz Kulawinek.

Zanim śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał dziecko do szpitala, czekano na powodzenie reanimacji i ustabilizowanie się stanu chłopca. Następnie nieprzytomne dziecko zabrano śmigłowcem do szpitala przy Borowskiej we Wrocławiu, choć początkowo miało trafić do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

Lekarz stwierdził, że wrocławski szpital jest najlepszą placówką dla chłopca, bo specjalizuje się w bardzo trudnych przypadkach. Jak informowała nas wczoraj Monika Kowalska, rzeczniczka USK, chłopiec jest w bardzo ciężkim, ale stabilnym stanie. Dziecko trafiło na Borowską niedotlenione, było dwukrotnie reanimowane.

Teraz szczegóły tego zdarzenia będą wyjaśniać policja i prokuratura. W rejonie ulicy Krzyszowica w Brzegu, gdzie chłopiec wpadł do studzienki, trwa modernizacja sieci kanalizacyjnej. Studzienka nie była ogrodzona płotkiem, ale jak zapewnia przedsiębiorstwo kanalizacyjne z Brzegu, pozostałe studzienki są zabezpieczone.

Wsp. Artur Janowski, Nowa Trybuna Opolska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: We Wrocławiu ratują chłopca, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska