Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto stoi za Pawłem Kukizem?

Malwina Gadawa
Paweł Kukiz - polityk. Ten pomysł narodził się w Lubinie
Paweł Kukiz - polityk. Ten pomysł narodził się w Lubinie Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Niedzielny wieczór wyborczy Pawła Kukiza nie bez powodu odbył się nie w Warszawie, a w Lubinie na Dolnym Śląsku. Jednym z głównych promotorów Pawła Kukiza jest bowiem Robert Raczyński, prezydent Lubina. Raczyński już raz próbował zbudować ugrupowanie, które dojdzie do władzy w Polsce. Wtedy postawił jednak nie na Kukiza, a na Rafała Dutkiewicza.

– Polska jest nasza. Już wygraliśmy, bez pieniędzy, bez struktur, popychani i pogardzani – mówił w niedzielny wieczór po ogłoszeniu sondażowych wyników Paweł Kukiz. Zdobył ponad 20 proc. głosów i stał się trzecią siłą polityczną w kraju. Znany muzyk, obecnie radny sejmiku dolnośląskiego, powtarza, że to dzieło jego wyborców. Ludzi, którzy chcą zmiany systemu w Polsce. Ale nie tylko im Kukiz zawdzięcza swój sukces.


Pomysł na Pawła Kukiza - polityka zrodził się w Lubinie. Ruch Bezpartyjni Samorządowcy, na czele którego stoi Robert Raczyński, prezydent tego miasta, potrzebował wyrazistego lidera w wyborach samorządowych. Wcześniej próbował już dojść do władzy w Polsce. Wspólnie z Rafałem Dutkiewiczem i innymi samorządowcami Raczyński budował ugrupowanie Obywatele do Senatu. Skończyło się źle. Obywatele do Senatu zdobyli tylko jeden mandat. Senatorem został człowiek Dutkiwicza.

Po rozstaniu z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem (ten wybrał koalicję z Platformą Obywatelską) Raczyński z grupą samorządowców szukał nowej znanej twarzy, która pomoże w wyborczej walce. Kukiz był idealny. Jako kandydat walczący z systemem i partiami doskonale wpisywał się w strategię samorządowców. Niektórzy uważali, że Kukiz powinien startować w wyborach na prezydenta Wrocławia. Został radnym sejmiku, startując z ostatniego miejsca na liście.

Już wtedy samorządowcy wiedzieli, że to dopiero początek. Teraz zapowiadają, że chcą wystartować w wyborach parlamentarnych, zmienić system i rozwiązać Sejm. – Kilka miesięcy temu sztab Pawła liczył dwie osoby i jeden komputer – przyznaje Raczyński. Wsparcie samorządowców z Lubina, skutecznie wyniosło Kukiza na szczyt.

Sztab postawił na nietypowe pomysły. Głównymi autorami bardzo dobrej kampanii w internecie byli Patryk Hałaczkiewicz, Tymoteusz Myrda i Damian Stawikowski. Ten pierwszy chciał być burmistrzem Bielawy. Jest też koordynatorem biura krajowego ruchu obywatelskiego na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych. Myrda to zaufany Raczyńskiego i radny sejmiku oraz prokurent lubińskiej spółki wodociągowej. Stawikowski, kolejny człowiek z otoczenia prezydenta Lubina, to prezes tutejszego Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Wcześniej odpowiadał także za kampanię samorządową. W sztabie Kukiza działali prezesi gminnych spółek lubińskich. Wśród nich radni sejmiku. Oprócz Tymoteusza Myrdy, który był współtwórcą kampanii internetowej, pomagał także Patryk Wild – wiceprezes wrocławskiej spółki MPK. Kukiza wspierał także Dariusz Stasiak, były radny sejmiku, teraz sekretarz gminy Ścinawa.

Pełnomocnikiem wyborczym komitetu Kukiza był Tomasz Ochocki, prezes lubińskiej spółki TVL, właściciela lokalnej telewizji. Sztab Kukiza został nawet zarejestrowany pod tym samym adresem, co siedziba telewizji.

Świetny wynik Kukiza w Lubinie
Paweł Kukiz uzyskał w Lubinie rewelacyjny wynik. W kilku obwodowych komisjach wyborczych zajął nawet pierwsze miejsce, przeganiając i Andrzeja Dudę, i Bronisława Komorowskiego. W skali całego miasta też o mały włos nie przegonił Bronisława Komorowskiego. Zdobył 27,44 proc. głosów, Komorowski - 28,62 proc. W Lubinie wygrał Andrzej Duda, którego poparło 35,87 proc. mieszkańców.

W gminie wiejskiej Lubin Kukiz zajął drugie miejsce w niedzielnych wyborach. Pokonał Bronisława Komorowskiego o 0,11 proc. głósów.

Działacze, znani głównie w Lubinie, zapewniają, że za sukcesem Kukiza nie stoją żadni spindoktorzy z Warszawy, tylko rzesza niezadowolonych z obecnych rządów w kraju. Ale na wieczór wyborczy przyjechali do Lubina ludzie, którzy piastują już znaczące funkcje, by świętować wielki sukces muzyka.

Samorządowcy pomagali Kukizowi nie tylko merytorycznie, ale też finansowo.

Kto zapłacił za kampanię Pawła Kukiza? Czytaj więcej na kolejnej stronie (kliknij i przeczytaj)

Na konto kampanii prezydenckiej pieniądze wpłacał sam Raczyński. Ale wśród ofiarodawców jest także bliżen nieznany przedsiębiorca z Oławy. Prowadzi firmę zamującą się odwanianiem placów budów, a na kampanię Kikiza wpłacił aż 20 tys. zł. To najwyższa kwota w udostępnionym do tej pory w internecie rejestrze. Dlaczego zdecydował się taką sumą wesprzeć kampanię? – To są moje sprawy i nie muszę się nikomu z nich tłumaczyć – skwitował krótko.

Na wieczorze wyborczym w Lubinie był także Krzysztof Maj, dyrektor Biura Europejskiej Stolicy Kultury 2016 we Wrocławiu. Wtajemniczeni doskonale wiedzą, że Maj ma bardzo dobre kontakty z prezydentem Lubina. Wcześniej był jego rzecznikiem prasowym, radnym powiatowym i wicestarostą powiatu lubińskiego.
Co Maj robił w niedzielę w Lubinie? Pomagał w organizacji wieczoru, żeby wszystko wypadło bez zarzutu.
Blisko sceny stał także Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Kukiza wspiera także Piotr Rybak, znany przedsiębiorca, właściciel firmy, który twierdzi, że został oszukany przy budowie Stadionu Miejskiego we Wrocławiu. Rybak był na wieczorze wyborczym Kukiza. Pomagał w kampanii nagłaśniając na facebooku przekazy kandydata na prezydenta. Wcześniej jednak Ruch Oburzonych, z którym związany był Kukiz, dystansował się od działalności Piotra Rybaka.

– Paweł zwycięstwo w 60 proc. zawdzięcza sam sobie i wyborcom – uważa prezydent Robert Raczyński, który nie ukrywa jednak satysfakcji z sukcesu. – Zebraliśmy ponad 500 tys. zł na kampanię Pawła. Obliczyliśmy, że pozostali kandydaci mieli do dyspozycji około 30 mln zł. Mimo to uzyskaliśmy trzeci wynik w kraju, tego potencjału nie można zmarnować – uważa Raczyński. Dlatego już teraz zapowiada budowę szerszego ruchu obywatelskiego, który wystartuje do Sejmu, tylko po to, żeby go... rozwiązać. – Chcemy zmienić system i doprowadzić do wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych – dodaje Robert Raczyński.
A co zrobi Kukiz? Zapowiadał, że jak zmieni system, to wróci do muzyki.

Spot wyborczy Pawła Kukiza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto stoi za Pawłem Kukizem? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska