Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trujące odpady znikną wreszcie z Wałbrzycha?

Artur Szałkowski
Mieszkańcy wiele razy protestowali przeciwko składowisku
Mieszkańcy wiele razy protestowali przeciwko składowisku Fot. Sylwia Królikowska
Minister środowiska uznał zgodę wojewody dla Mo-Bruku za nieważną

Być może niedługo skończy się udręka mieszkańców Wałbrzycha, którzy od wielu lat domagają się likwidacji składowiska odpadów niebezpiecznych, które jest własnością firmy Mo-Bruk. Minister środowiska stwierdził nieważność pozwolenia zintegrowanego na prowadzenie instalacji przy ul. Górniczej.

Składowisko znajduje się niemal w centrum miasta, mimo to zwożone są tam odpady zagrażające nie tylko zdrowiu, ale również życiu mieszkańców, np. azbest. Na składowisku regularnie dochodzi też do potężnych pożarów, przeważnie w wyniku samozapłonów. Dotychczas władze miejskie i wojewódzkie twierdziły, że składowisko działa zgodnie z prawem i nie można go zamknąć bez narażania się na wysokie odszkodowanie.

Po tym jak sprawa trafiła do ministra środowiska, okazało się, że są podstawy do zamknięcia składowiska. Pozwolenie z lipca 2007 roku, którego firmie Mo-Bruk udzielił wojewoda dolnośląski, obejmowało: składowisko odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne, z kwaterą do składowania odpadów niebezpiecznych zawierających azbest, oraz zakład recyklingu odpadów niebezpiecznych. Według ministra środowiska decyzja powinna zawierać odrębne ustalenia dla każdej instalacji i m.in. określać ilość i rodzaje odpadów.

- Naruszenie norm zawartych w rozporządzeniach ministra środowiska i ministra gospodarki musi skutkować odmową udzielenia pozwolenia zintegrowanego - wyjaśnia Ewa Frąckowiak, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha.

Mo-Bruk może się odwołać od decyzji, kierując wniosek do ministra środowiska. Józef Mokrzycki, prezes firmy Mo-Bruk, nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. Nie odpowiedział również na pytanie, czy będzie się odwoływał od decyzji ministra, i skierował nas do biura prasowego.

Tam poinformowano, że od-wołanie od decyzji ministra środowiska na pewno zostanie złożone w ustawowym terminie. Obecnie jest ono przygotowywane i konsultowane z prawnikami firmy Mo-Bruk.
- Naszym zdaniem decyzja ministra stwierdza, że to wojewoda naruszył przepisy prawa administracyjnego - wyjaśnia Aneta Antoniewicz, rzecznik prasowy firmy Mo-Bruk SA. - Sprawa powinna zatem dotyczyć wojewody, a nie naszej firmy - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska