Sprawą zajęła się Malwina Gadawa:
Straż miejska we Wrocławiu przyznaje, że myjący szyby samochodowe na skrzyżowaniach to duży problem w mieście. Według Grzegorza Muchorowskiego ze straży, najbardziej oblegane przez młodych ludzi myjących szyby na skrzyżowaniach miejsca to: Rondo Reagana i okolice pl. Grunwaldzkiego, ul. Legnicka - szczególnie wyjazd z centrum handlowego Magnolia, skrzyżowanie Legnickiej i Milenijnej, al. Hallera, ul. Borowska i okolice centrum handlowego Korona.
- Przyjęło się, że myjący na skrzyżowaniach szyby to młodzi ludzie, ale nie jest tak do końca. Ostatnio można spotkać także starsze osoby. Mamy wiele interwencji związanych z tym tematem - dodaje Grzegorz Muchorowski i przyznaje, że patrol nie ściga uciekających osób. - Nie chcemy stwarzać niebezpiecznych sytuacji i ryzykować, że może dojść do nieszczęścia - tłumaczy strażnik.
Grzegorz Muchorowski tłumaczy, że myjących szyby na skrzyżowaniach można ukarać z dwóch powodów. - Takie zachowanie jest w jakiś sposób żebractwem. Wiadomo, że w ciągu kilkudziesięciu sekund nikt nie jest w stanie dobrze umyć szyb, więc trudno tu mówić o wykonaniu usługi. Osoba wchodząc na jezdnię zagraża także bezpieczeństwu na drodze, co też jest karalne - mówi strażnik
Strażnicy apelują do kierowców – jedyną radą na rozwiązanie problemu jest nie płacenie myjącym szyby. - Takie działanie jest najskuteczniejsze. Jeżeli kierowcy nie będą płacić, to zabraknie chętnych do zarabiania w ten sposób - mówi Grzegorz Muchorowski, który zdradza, że w maju we Wrocławiu rozpocznie się kampania społeczna "Stop żebractwu". - Mamy nadzieję, że to ograniczy ten proceder w naszym mieście - mówi Muchorowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?