Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeka na gest dobrej woli

Grażyna Szyszka
Mariusz Gorzelańczyk
Mariusz Gorzelańczyk Grażyna Szyszka
Mieszkaniec Jaczowa czeka na pomoc gminy, by walczyć o swój wzrok. Wójt Jerzmanowej już raz odmówił, ale nie wyklucza, że pan Mariusz otrzyma finansowe wsparcie.

Mariusz Gorzelańczyk traci wzrok. Jedyną nadzieją dla niego jest przeszczep komórek macierzystych, który może zatrzymać chorobę. Jeszcze niedawno marzył o wyjeździe do Indii, gdzie takie zabiegi są przeprowadzane. Teraz szansa na operację wzrosła, gdyż takim sposobem leczenia porażenia nerwów wzrokowych zajmuje się także zespół specjalistów działających przy Polskim Banku Komórek Macierzystych. Koszty więc mogą być niższe, ale i tak ogromne, jak na młodego człowieka, którego miesięczny dochód na osobę wynosi 900 zł.
- Problemy ze wzrokiem miałem od zawsze, ale w ostatnim czasie choroba zaczyna postępować coraz szybciej - mówi Mariusz Gorzelańczyk, mieszkaniec podgłogowskiego Jaczowa. - Przeszczep komórek jest dla mnie szansą, by nie stracić wzroku a nawet znacznie go poprawić.
I jak to najczęściej bywa, problemem są pieniądze. - Obecnie prowadzący mnie lekarz złożył dokumentację w komisji etyki, która ma podjąć decyzję o ewentualnym zakwalifikowaniu mnie do zabiegu - wyjaśnia. - Jeśli tak się stanie, będę potrzebował pięciu iniekcji, w rdzeń kręgowy oraz pod oczy. Koszt jednego zastrzyku to około 18 tysięcy złotych. To dla mnie kwoty nieosiągalne z własnych dochodów. Mieszkam razem z moją partnerką, nasz wspólny dochód wynosi niecałe dwa tysiące złotych.
Stara się więc od pewnego czasu zebrać potrzebne pieniądze, licząc na wsparcie ludzi dobrego serca. Jak na razie efekty nie są znaczące, udało mu się zgromadzić 450 zł.
- Postanowiłem zwrócić się do wójta gminy Jerzmanowa, gminy w której mieszkam - opowiada mieszkaniec Jaczowa. - Wiedziałem, że okazał już wcześniej wielkie serce i udzielił wsparcia kilku chorym dzieciom, nakazując wypłatę na ich leczenie po około 10 tys. zł. Udzielił także pomocy rodzinie pogorzelców. Ale niestety, mi odmówił, wskazał mi GOPS. Tam otrzymałem obietnicę 500 zł na turnus rehabilitacyjny. Cieszę się, że gmina dała pieniądze chorym dzieciom na leczenie, zasługiwały na to. Ale czuję też żal, że ja na taką wielkoduszność i zrozumienie pana Golby nie zasłużyłem.
Jak powiedział nam wójt gminy Jerzanowa, jest jeszcze szansa, gdy Mariusz Gorzelańczyk dostarczy do GOPS kosztorys zabiegu. - Oczywiście postaram się to zrobić jak najszybciej, tyle, że takie wymogi nie były stawiane nikomu wcześniej - dodaje Gorzelańczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska