- Domagam się uniewinnienia i zadośćuczynienia za doznane krzywdy - powiedział na sali sądowej Ryszard Dubiański. - Nie zniszczyłem towaru tylko sprawdziłem jak świeci żarówka. Miałem do tego prawo. Modelu, który chciałem kupić nie było w listwie, dlatego wyciągnąłem żarówkę z opakowania, włożyłem do testera, a potem do listwy - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: SPRAWA W SĄDZIE REJONOWYM O ŻARÓWKĘ TRWA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?