Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jeleniej Górze znikną inkasenci

Rafał Święcki
Andrzej Hryniak i Robert Borowiec z Wodnika pokazują nowy licznik i urządzenie do odczytu
Andrzej Hryniak i Robert Borowiec z Wodnika pokazują nowy licznik i urządzenie do odczytu fot. rafał święcki
Z Jeleniej Góry powoli będą znikali inkasenci spisujący stan liczników wody. Jej dostawca - spółka Wodnik - docelowo chce całkowicie zrezygnować z ich usług.

Sukcesywnie przeprowadza wymianę wodomierzy w domach jeleniogórzan i u odbiorców przemysłowych. Stare urządzenia zastępują liczniki ze zdalnym, radiowym odczytem zużycia. Przesył danych umożliwia specjalny nadajnik dołączony do standardowego wodomierza.

Prezes Wodnika Wojciech Jastrzębski chciałby, żeby w przyszłości opomiarowani w ten sposób zostali wszyscy odbiorcy wody w mieście. Jest ich ponad 40 tysięcy. Obecnie, by spisać stan liczników i wystawić klientom rachunki, spółka zatrudnia 12 osób.

Dotychczas w mieście zamontowano ok. 500 nowych wodomierzy głównych w budynkach i około 1500 liczników indywidualnych w mieszkaniach. Lokatorzy chwalą sobie nowy system odczytu.
- To bardzo wygodne. Moja obecność w domu nie jest potrzebna. Wcześniej odczytywacz zwykle przychodził, gdy mnie nie było - mówi Grażyna Rygiel.

Nowoczesny licznik z nadajnikiem kosztuje ok. 300 zł. Jeśli nowe urządzenie jest montowane jako główny wodomierz w budynku wielorodzinnym lub jednorodzinnym domku, wszystkie koszty wymiany ponosi dostawca wody.

Ponieważ Wodnik chce mieć dane o zużyciu także w poszczególnych mieszkaniach, przekonuje duże jeleniogórskie spółdzielnie mieszkaniowe, by te zdecydowały się na wymianę liczników u swoich mieszkańców.

- Chcielibyśmy, żeby do końca przyszłego roku przy użyciu nowej technologii opomiarowanych zostało około 10 tysięcy odbiorców - mówi prezes Jastrzębski.

Na liczniki z nadajnikami decydują się już także niektóre wspólnoty mieszkaniowe. Wówczas to właściciele mieszkań ponoszą koszty wymiany. Działają one także już w ponad 1100 mieszkaniach spółdzielni Ostoja w Cieplicach, Piechowicach i Szklarskiej Porębie.
- Zdecydowaliśmy się na ich montaż ze względu na wygodę mieszkańców - mówi Jan Gabryś, prezes spółdzielni.

Radiowy odczyt ma też inne zalety. Jest przeprowadzany równocześnie we wszystkich mieszkaniach i na wodomierzu głównym. Dzięki temu różnice pomiędzy wskazaniami głównego licznika a sumą wskazań urządzeń indywidualnych są mniejsze (przy ręcznym spisywaniu nieraz dochodzą do 10 proc.).

Nowoczesna technologia będzie miała też na pewno wpływ na koszty działalności spółki wodociągowej i w rezultacie na ceny wody w mieście.

Marian Leńko, prezes Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Zabobrzu, już teraz negocjuje z Wodnikiem obniżenie opłaty abonamentowej dla mieszkańców swojej spółdzielni. Jeśli się dogadają, JSM wymieni, na swój koszt, urządzenia opomiarowujące zużycie wody w 9 tysiącach lokali.
- Jeśli inkasenci Wodnika nie będą już musieli chodzić po mieszkaniach, koszty muszą zmaleć. Chcemy, żeby mieszkańcy mieli także jakąś korzyść z wprowadzenia nowej technologii - dodaje Leńko.

Unia nakazuje

W całej Polsce rozpocznie się też wymiana liczników energii elektrycznej. Unia Europejska nakazuje, by do 2020 roku odczyt zużycia był prowadzony w zdalny sposób. W kraju jest 16,5 mln odbiorców. Jeden licznik kosztuje 450 zł. Koszty mają ponieść dostawcy, ale ostatecznie z pewnością odbije się to na cenach prądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Jeleniej Górze znikną inkasenci - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska