18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu pijak ważniejszy niż pacjent z obciętym palcem?

Małgorzata Szymańska
fot. archiwum prywatne
Mnóstwo kontrowersji wywołała sprawa Krzysztofa Wernera z Głogowa, który z obciętym przez piłę tarczowa palcem przyjechał po pomoc do lubińskiego szpitala.

Temu nieszczęśliwemu wypadkowi mężczyzna uległ podczas prac remontowych prowadzonych w Szklarach Dolnych. Głogowianin założył, że aby uratować palec, czas reakcji jest najważniejszy. Dlatego wybrał placówkę przy ulicy Bema, bo była najbliżej.
Jednak na pomoc lekarza musiał czekać półtorej godziny, siedząc w kolejce wraz z innymi pacjentami. - W poczekalni na pomoc lekarza czekały już cztery osoby, w tym dwoje dzieci - opowiadał głogowianin Krzysztof Werner. - Z każdą minutą ból palca bardzo się nasilał.

Co w opisanej sytuacji dziwnego? Mianowicie, to że w tym samym czasie na izbę przyjęć do lubińskiego szpitala patrol policyjny przywiózł innego pacjenta. Mężczyzna zakuty w kajdanki był pijany i ranny w głowę. Natychmiast został obsłużony.
Dlaczego błyskawiczną pomoc otrzymał pijany delikwent, a nie porządny obywatel? Skąd taki przywilej?

- Służby jak policja i pogotowie ratunkowe mają pierwszeństwo przyjęcia na izbę, oczywiście jeżeli nie ma innego przypadku zagrożenia życia - tłumaczyła obowiązujące szpital procedury rzeczniczka Anna Szwczuk-Łebska.

Ten przywilej pierwszeństwa potwierdza również policja. Wynika on głównie z tego, że patrol policji, po każdej interwencji musi wracać do służby. Tylko tego dnia, mundurowi mieli aż pięć interwencji, zakończonych zatrzymaniem. Czas, który nadaremno musieliby spędzić czekając w kolejce z innymi pacjentami, może być bezcenny. - Ktoś innym w tym czasie może potrzebować pomocy - mówi oficer prasowy komendy policji w Lubinie Jan Pociecha . - Każdego zatrzymanego, który wymaga badania lekarskiego, nawet, gdy jest pod wpływem alkoholu, funkcjonariusze muszą przewieźć na izbę przyjęć - mówił oficer prasowy . - Bez orzeczenia lekarskiego nie można takiej osoby osadzić w izbie zatrzymań.

Drugim istotnym czynnikiem jest zminimalizowanie zagrożenia, jakie zatrzymany może stwarzać wobec pacjentów szpitalnej izby przyjęć. - To jest priorytet, by zatrzymanego usunąć z poczekalni, gdzie są inni oczekujący, zwłaszcza, gdy ten jest agresywny lub pod wpływem alkoholu - uzasadnia rzeczniczka RCZ.

Takie tłumaczenia nie przekonały głogowianina. - Uważam, że nie można w ten sposób traktować ludzi - mówił poszkodowany. - Nacierpiałem się w poczekalni. Być może powinienem odwinąć opatrunek, zalać krwią poczekalnię i krzyczeć jak ten pijany. Być może wtedy od razu byłbym przyjęty - zastanawia się pan Krzysztof.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W szpitalu pijak ważniejszy niż pacjent z obciętym palcem? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska