Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dutkiewicz, Zdrojewski i biznesmen. Kogo tropiła ABW?

Marcin Rybak
Czy najważniejsi urzędnicy i politycy w mieście uwikłani są w podejrzane kontakty z biznesmenem, którego firma wygrywa przetargi w magistracie? Takie sugestie pojawiły się w doniesieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przesłanym Prokuraturze Apelacyjnej przez ABW. W doniesieniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pada słowo „korupcja”. Choć tylko jako przypuszczenie. Agenci wymieniają grupę urzędników i polityków związanych jakoby nieformalnymi układami ze znanym wrocławskim biznesmenem. W tym kontekście padają nazwiska m.in. prezydenta Rafała Dutkiewicza, wiceprezydenta Macieja Bluja, sekretarza miasta Włodzimierza Patalasa i europosła Bogdana Zdrojewskiego.

Czy najważniejsi urzędnicy i politycy we Wrocławiu uwikłani są w podejrzane kontakty z biznesmenem, którego firma wygrywa przetargi w magistracie? Takie sugestie pojawiły się w doniesieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przesłanym Prokuraturze Apelacyjnej przez ABW jesienią ubiegłego roku.

Doniesienie dotyczyło przestępstw – to wersja ABW – ujawnionych na budowie Narodowego Forum Muzyki. Funkcjonariusze nie przekonali Prokuratury Apelacyjnej i śledztwa nie wszczęto. Sprawę – po skardze ABW – badała Prokuratura Generalna i uznała, że to słuszna decyzja.
W prokuraturze pokazano nam akta tej sprawy. Nie można o niej nie napisać. Naszym zdaniem, nie można uznać, że wszystko zostało wyjaśnione.

Jak oszczędzić 100 mln zł
ABW twierdzi, że wykryła nieprawidłowości, które mogą kosztować miejską kasę 35,7 mln zł, czyli jedną czwartą unijnej dotacji na budowę Forum. Sugerują, że przetarg na dokończenie budowy mógł być „ustawiony”. Zdaniem ABW firma, która go wygrała – czyli spółka Inter System – wiedziała więcej niż konkurenci. I to dlatego jej oferta prawie idealnie pasowała do kwoty, jaką na budowę przeznaczyło miasto. Oferty innych firm były od 99 do 137 mln zł droższe. Urzędnicy mieli zaoferować wykonawcy dodatkowe zlecenia na roboty nieobjęte przetargiem.

W najbliższym tygodniu w „Gazecie Wrocławskiej” po kolei opowiemy o tym, to co udało się nam ustalić. Zaczniemy w poniedziałek od sprawy doniesienia ABW na budowę Forum Muzyki. Pokażemy, dlaczego wciąż mamy wątpliwości i dlaczego uważamy, że rzecz należy wyjaśnić. Nawet jeśli prokuratura uważa śledztwo za zbędne.

Prokurator ocenił, że aby wszcząć śledztwo, potrzebne jest „uzasadnione podejrzenie” przestępstwa. Oparte na racjonalnych przesłankach. A nie pogłoski, domysły czy przypuszczenia. Takich racjonalnych przesłanek w materiale Agencji się nie dopatrzył. Choćby dlatego, że ustaleń ABW nie potwierdziły kontrole Regionalnej Izby Obrachunkowej i ministerstwa kultury. Ale owe kontrole – sprawdziliśmy to – nie dotyczyły tych samych kwestii, o których pisze ABW. Prokurator liczy też: skoro magistrat wybrał ofertę tańszą o 99 do 137 mln zł od ofert konkurentów, to nawet gdyby Unia zabrała nam owe 35,7 mln zł, to i tak miejska kasa oszczędza od 63,3 do 101,3 mln złotych.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

ABW: to pachnie korupcją
Najmocniej brzmi fragment z końcowej części doniesienia. Pada słowo „korupcja”. Choć tylko jako przypuszczenie. Agenci wymieniają grupę urzędników i polityków związanych jakoby nieformalnymi układami z kontrolującym Inter System Markiem Nowarą.

Ma to polegać na rozmowach telefonicznych „poza godzinami oficjalnego funkcjonowania urzędów” czy też „spotkaniach w okolicznościach uzasadniających wątpliwości co do charakteru tych spotkań”. Organizowanych tak, by nikt nie podsłuchał, o czym się rozmawia. „Zachowania i relacje są typowe dla hermetycznej grupy o wysokim stopniu zażyłości i zaufania”. ABW wymienia w tym kontekście prezydenta Rafała Dutkiewicza, wiceprezydenta Macieja Bluja, sekretarza miasta Włodzimierza Patalasa i europosła Bogdana Zdrojewskiego. Pada też nazwisko Marka R. Choć taka osoba nie istnieje. Z kontekstu wynika, że agenci mieli na myśli szefa miejskiej firmy Wrocławskie Inwestycje Pawła Rychela. To ta firma nadzoruje budowę Forum i to ona stać ma za nieprawidłowościami, o których napisano w doniesieniu.

Z treści doniesienia wynika, że co najmniej Marek Nowara musiał być inwigilowany. Musiały być przeglądane bilingi jego rozmów telefonicznych, najpewniej sprawdzano, gdzie logowały się telefony biznesmena, urzędników i polityków. Być może był śledzony, a nawet próbowano założyć mu podsłuch. – Fragment doniesienia mówiący o korupcji brzmi, jakby był żywcem wyjęty z wniosku do sądu o założenie podsłuchu – mówi ekspert, któremu pokazaliśmy kawałek doniesienia. – Wątpię, czy sąd się zgodził na podsłuch w tej sprawie.

„Korupcyjny” wątek doniesienia prokurator – uzasadniając odmowę śledztwa – kwituje krótko: ABW nie przedstawiło dowodów. Prawda. Ale my uważamy, że Agencja powinna się wytłumaczyć ze swoich stwierdzeń o licznych telefonach i spotkaniach w podejrzanych miejscach. W aktach nie ma analizy, kto z kim kiedy rozmawiał przez telefon oraz kto, gdzie i kiedy się spotykał. I jak to się ma do zdarzeń związanych z budową Forum?

To bzdury

Co na to „bohaterowie”? Bogdan Zdrojewski czyta fragment o podejrzanych kontaktach i komentuje krótko: bzdura. Owszem, znam Marka Nowarę, bo to przedsiębiorca i działacz izby gospodarczej, szef sekcji zrzeszającej firmy budowlane. Kilka razy rozmawiałem z nim przez telefon. Odwiedzałem wiele ważnych wrocławskich inwestycji. W tym Forum Muzyki. To jedna z kilku w Polsce dużych inwestycji w dziedzinie kultury, dofinansowywanych ze środków unijnych. I od początku przebiega z problemami.

Magistrat odpowiada nam tylko, że o ustaleniach ABW nikt w urzędzie nie wiedział, dopóki prokuratura nie poinformowała o odmowie śledztwa.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Szef miejskiej firmy Wrocławskie Inwestycje: – Nie wiem, o co chodzi, nawet przy założeniu, że „Marek R.” to ja. Złożyłbym oświadczenie, że zawsze postępuję zgodnie z prawem, ale w jakim celu, skoro nikt mnie nigdy nie przesłuchiwał i nigdy nie postawiono mi żadnych zarzutów.
Wrocławskie Inwestycje nie zgadzają się też z wersją ABW, że przetarg był ustawiony, a Inter System wiedział więcej niż konkurencja i obiecywano mu dodatkowe zyski za dodatkowe prace.

Prawnicy Marka Nowary i Inter Systemu Grzegorz Knuter i Wojciech Knuter zwracają uwagę, że decyzja o odmowie śledztwa jest prawomocna i firma nie jest uprawniona, by ją komentować. Ich zdaniem istnieje grupa osób, które chcą firmę zniszczyć. Ich działania – jednym z nich ma być „nierzetelne i nieetyczne” zbieranie materiałów przez dziennikarza „Gazety Wrocławskiej” – może doprowadzić do uwikłania firmy w różne postępowania oraz do wstrzymania prac budowlanych. A wtedy groźba utraty dotacji unijnych stanie się realna. Prawnicy od wielu miesięcy korespondują z nami i od początku zaprzeczają niewłaściwym i nieformalnym układom biznesmena z urzędnikami.

Miejska grupa audytowa
Firma Inter System dostaje dużo zleceń z wrocławskiego magistratu, podległych mu instytucji i firm.
Budowała Afrykarium, remontowała Pałac Spaetgena, Pałac Ślubów, gmach Teatru Lalek, postawiła budynek dla straży pożarnej i straży miejskiej na ul. Kosmonautów.
Od kilku miesięcy – zainspirowani m.in. anonimem, który dotarł do naszej redakcji – próbowaliśmy wyjaśnić, czy to możliwe, by wygrywała dzięki nadmiernej uprzejmości menedżerów i urzędników powiązanych z magistratem.
W oparciu o nasze – choć nie tylko – wątpliwości we wrocławskim Urzędzie Miejskim powołano 30 marca „grupę audytową”. Składa się z trzech osób. Na jej czele stoi Bogdan Cybulski, były szef Regionalnej Izby Obrachunkowej. Do końca czerwca mają przedstawić raport ze swoich ustaleń.
A nasze wątpliwości dotyczą choćby przetargu na budowę Afrykarium. Próbowaliśmy zrozumieć, jak to się stało, że wystartowała w nim tylko jedna firma? Dlaczego nie udało się to potentatom na rynku budowlanym? Jednemu z nich zabrakło... trzech dni.

Prawnicy lepsi od ABW
Ci nieznani wrogowie firmy – w tym samym czasie, w którym ABW doniosła o podejrzeniu przestępstwa – rozesłali anonim. Trafił do CBA, CBŚ, prokuratury i mediów. W tym do naszej redakcji. Wspomina o Forum, choć główny wątek dotyczy inwestycji we wrocławskim zoo, w tym Afrykarium. Inter System zawiadomił prokuraturę o przestępstwie. Prawnikom udało się to, co nie udało się agentom ABW. Wszczęto dochodzenie dotyczące „zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie”.
Niedawno dotarły do nas informacje, jakoby – w czasie jednego z przesłuchań – świadek wypytywany był o kontakty z dziennikarzami „Gazety Wrocławskiej” i „Gazety Wyborczej”. Pytania zadawać mieli prawnicy Inter Systemu jako pokrzywdzonego w sprawie. Gdyby to była prawda, doszłoby do poważnej ingerencji w dziennikarską tajemnicę. Prokuratura na pytania o to, odpowiedziała wymijająco, a prawnicy firmy zaczęli nas ostrzegać, że ujawnianie materiałów z postępowania to przestępstwo.

W przyszłym tygodniu w „Gazecie Wrocławskiej” po kolei opowiemy o tym, to co udało się nam ustalić. Zaczniemy w poniedziałek od sprawy doniesienia ABW na budowę Forum Muzyki. Pokażemy, dlaczego wciąż mamy wątpliwości i dlaczego uważamy, że rzecz należy wyjaśnić. Nawet jeśli prokuratura uważa śledztwo za zbędne.
Jednego jesteśmy pewni. Inter System to dobra firma. Złego słowa nie usłyszeliśmy na to, jak budują. Nikt nie narzeka na fuszerkę czy opóźnienia. Przeciwnie. Wszyscy chwalą, że dobrze, że na czas. To, co prowokuje do pytań, dotyczy tylko sposobu traktowania firmy przez urzędników.
Jednak w ocenie prawników Inter Systemu już samo zbieranie materiałów zaszkodziło firmie. Ich zdaniem dziennikarz „Gazety Wrocławskiej” ma z góry założoną tezę, łamie zasady etyki. Pod pretekstem pytań stawia zarzuty. I tylko udaje, że działa w interesie publicznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska