18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Rańda nie zdobędzie w Londynie nawet brązu

Wojciech Koerber
Czwórka bez sternika wagi lekkiej podczas pierwszych prób w Lago Azul
Czwórka bez sternika wagi lekkiej podczas pierwszych prób w Lago Azul fot. facebook.com
Paweł Rańda nie stanie na podium igrzysk olimpijskich w Londynie. Spokojnie, to tylko sondaż "USA Today", takie tam hocki-klocki, żaden realny problem.

Medalowe zestawienie dotyczące przyszłorocznej imprezy amerykański dziennik zlecił holenderskiej firmie Infostrada Sports, a ta swe proroctwa ma aktualizować co miesiąc. Inspiracją dziennikarzy był upływający czas. Trzeba bowiem pamiętać, że do igrzysk zostało już mniej niż 500 dni. Przyjrzyjmy się zatem, co z tego wyszło.

Maja na srebro się nie zgadza
Przypomnijmy, że z Pekinu przywieźliśmy tylko dziesięć medali (patrz ramka), a po kilku dniach rywalizacji groziło katastrofą. Tak się bowiem program igrzysk ułożył, że biało-czerwoni faworyci ruszali do ataku w drugiej ich części. Po tygodniu mieliśmy jeszcze puściutki worek, a pierwszy krążek - srebrny - wrzuciła doń drużyna szpadzistów z Tomaszem Motyką i Robertem Andrzejukiem. W Londynie, według "USA Today", zdobędziemy 17 krążków, w tym trzy złote. Jeden z nich ma być autorstwa dyskobola Śląska Wrocław, Piotra Małachowskiego, obecnie trenującego w Portugalii. Jak zwykle zresztą o tej porze roku. - Ooo, to muszę przekazać swoim sponsorom, że jestem już mistrzem olimpijskim - dworuje sobie z lekka dyskobol. I pracuje.

Srebra mamy zgromadzić sześć sztuk, z czego jedno trafi do Szymona Ziółkowskiego, w przyszłym roku zawodnika 36-letniego. No i olimpijskiego championa z Sydney. Sreberkiem, jak w Pekinie, ma też być nasza Maja Włoszczowska, na co z pewnością jej zgody nie ma. Ona i trener Andrzej Piątek wywalczyli już w swojej profesji niemal wszystko. Specjalnie się więc nie kryją, że do Londynu jadą po jedno. Jedno złoto.

Nie po to się tak kaleczą
Dziennikarze zza oceanu, za holenderskim pośrednikiem, na pożarcie skazali wioślarską czwórkę bez sternika wagi lekkiej z wrocławskim szlakowym Pawłem Rańdą. Otóż okazuje się, że wicemistrzowie olimpijscy z Pekinu polecą do Londynu jedynie po piąte miejsce. I trzeba przyznać, że to... dobry prognostyk. Dla charakternego sportowca nie ma przecież lepszej motywacji, jak czyjaś niewiara.

- Nic to, znów będzie trzeba coś komuś udowodnić. Przekazałem już informację swoim chłopakom - spokojnie odnosi się do tematu Rańda i już mniej spokojnie haruje z kolegami na zgrupowaniu w portugalskim Lago Azul. Kilkanaście dni temu po raz pierwszy w tym roku zeszli na wodę, a taka styczność z wiosłem po okresie przerwy nie jest miła dłoniom (patrz zdjęcie). Wiemy jednak, po co lekka czwórka te dłonie rani. Po to właśnie, by przywieźć z Londynu coś najcenniejszego. Tak się hartuje złoto?

Osada Rańdy często trenuje z czwórką podwójną Adama Korola i Marka Kolbowicza - złotymi medalistami IO, MŚ oraz ME. Panowie się lubią, przyjaźnią, a ci więksi lubią też żartować z mniejszych. Dlatego wspomniany Kolbowicz potrafi nazwać pieszczotliwie lżejszych kolegów konusami, swoją ekipę natomiast - grupą mocnego pierdyknięcia. No więc żarty żartami, lecz pracować wciąż trzeba, bo według "USA Today" w Londynie dominatorzy mają zdobyć już tylko brąz. Po latach panowania chcą ich ze-pchnąć z tronu. Dadzą się tak łatwo?

Rańda: Nic to, znów będzie trzeba coś komuś udowodnić. Przekazałem już kolegom, co trzeba

Kasabijew ich nie przekonał
17 medali, które nam wróżą, to dość przyzwoity wynik, choć zestawienie należy traktować, rzecz jasna, z przymrużeniem oka. A nawet dwóch. Wedle publikacji na trzecim stopniu podium ma bowiem stanąć wspomniana drużyna szpadzistów. Z tego wynika, że nasi amerykańscy koledzy zapomnieli, bo przecież wiedzieć musieli, iż drużynowej męskiej szpady w programie londyńskiej imprezy nie ma. W szermierce obowiązuje bowiem chory system rotacyjny, z każdych kolejnych igrzysk wyrzucający dwie drużynowe bronie. W 2012 roku padnie też na szablę kobiet (m.in. Aleksandra Socha).

Wśród polskich pechowców, którzy nie staną w Londynie na pudle, znaleźli się też m.in. tańcząca z tyczką Monika Pyrek (5. miejsce), florecistka Sylwia Gruchała (7. miejsce), mistrz Europy na 800 m Marcin Lewandowski (8. miejsce), piłkarze ręczni (6. miejsce) oraz siatkarze (8. miejsce). Na dziś obie ekipy nie mają jeszcze nawet kwalifikacji.

W zestawieniu w ogóle nie znaleźliśmy ciężarowca Górnika Polkowice Arsena Kasabijewa, mistrza Europy sprzed roku. Ani wśród medalistów, ani na punktowanych lokatach (1.-8.). A to nasza ogromna medalowa nadzieja. Dodajmy, że Kasabijew dźwiga w kat. 94 kg, a więc w tej samej, co jego przyjaciel Szymon Kołecki, wracający właśnie do treningów po dłuuugiej przerwie, trwającej od Pekinu. I z marzeniem o londyńskim złocie. Materiał na medalistę olimpijskiego dostrzegamy także w zapaśniku Śląska, Damianie Janikowskim. Uwaga na niego! A poza tym dlatego sport jest piękny, że nieprzewidywalny. I w Londynie, jak na każdych igrzyskach, też będzie trochę niespodzianek. Tak wychodzi z wewnętrznego sondażu "Gazety Wrocławskiej", za który bierzemy pełną odpowiedzialność.

Polskie medale w Londynie według USA Today

Złote: Anita Włodarczyk (lekka atletyka, rzut młotem), Piotr Małachowski (lekka atletyka, rzut dyskiem), Marcin Dołęga (podnoszenie ciężarów, kategoria 105 kg).
Srebrne: Maja Włoszczowska (kolarstwo, wyścig cross country), Anna Rogowska (lekka atletyka, skok o tyczce), Szymon Ziółkowski (lekka atletyka, rzut młotem), Tomasz Majewski (lekka atletyka, pchnięcie kulą), Julia Michalska, Magdalena Fularczyk (wioślarstwo, dwójka podwójna), Przemysław Miarczyński (żeglarstwo, klasa RS:X).
Brązowe: Karolina Graczyk (boks, waga lekka), Piotr Siemionowski (kajakarstwo, jedynki 200 m), czwórka kobiet (kajakarstwo, 500 m), Paweł Korzeniowski (pływanie, 200 m stylem motylkowym), Adrian Zieliński (podnoszenie ciężarów, kategoria 85 kg), drużyna florecistek (szermierka, floret), drużyna szpadzistów* (szermierka, szpada), czwórka podwójna mężczyzn (wioślarstwo, czwórki podwójne).

Klasyfikacja medalowa w Londynie według "USA Today"

w sumie złoto srebro brąz
1. USA 88 36 20 32
2. Chiny 84 27 35 22
3. Rosja 80 21 29 30
...
15. Polska 17 3 6 8

Tak było w Pekinie

1. Chiny 100 51 21 28
2. USA 110 36 38 36
3. Rosja 72 23 21 28
...
21. Polska 10 3 6 1

* Drużynowej szpady mężczyzn w programie IO 2012 nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska