Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław będzie miał nowe wodociągi

Jerzy Wójcik
Maciej Dudzik
Wczoraj obchodziliśmy Światowy Dzień Wody, w którą Wrocław mocno inwestuje. Trwa właśnie budowa nowych sieci wodociągowych. Kładzione są potężne rury na południu miasta, zaplanowano też inwestycje w północnej części Wrocławia.

Nasze miasto czerpie wodę z trzech ujęć głębinowych: na Mokrym Dworze, Na Grobli oraz w Leśnicy. Po całym mieście rozprowadzają ją tzw. magistrale, czyli największe rury wodociągowe (o średnicy do 1,2 metra). Wraz z rozbudową miasta i kolejnych osiedli pojawił się problem zaopatrzenia ich w wodę. Właśnie po to Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji prowadzi budowę nowych nitek, które poprawią przesył wody do najdalej położonych osiedli, a także, w razie awarii, umożliwią tymczasowe połączenia. Tak, by mieszkańcy nie musieli godzinami siedzieć przy suchych kranach.

Największą inwestycją jest dziś magistrala południowa: potężna rura, biegnąca od Mokrego Dworu w kierunku zachodnim, która pozwoli dostarczyć wodę do południowych i zachodnich osiedli miasta. - Magistrala południowa to 11-kilometrowy wodociąg. Połączy dwie istniejące już magistrale, na odcinku od ul. Grota-Roweckiego do ul. Wiejskiej - tłumaczy Konrad Antkowiak, rzecznik MPWiK we Wrocławiu. - Do tej pory zakończono budowę około 6 kilometrów nowego wodociągu. A do końca tego roku powstaną kolejne prawie 3 kilometry - dodaje. Prace na południu (wartości 21 mln zł) zakończą się w 2013 roku.

Dzięki temu lepsze zaopatrzenie w wodę uzyskają rozbudowujące się Jagodno czy Ołtaszyn. Ale nie tylko. Wrocław zwiększy też dostawy wody do gmin Kobierzyce i Kąty Wrocławskie, gdzie na terenach przemysłowych powstają fabryki. Ale to nie koniec. Po 2013 r. ruszy też budowa wodociągu na północy, który poprawi zaopatrzenie w wodę Strachocina, Wojnowa, Psiego Pola oraz gminy Długołęka.

Ciekawe są statystyki. Mieszkaniec Wrocławia przeciętnie zużywa około 190 litrów wody na dobę (w porównywalnych wielkością miastach zachodniej Europy jest to tylko 140 litrów). Ponad 60 proc. dziennego zużycia przypada na kąpiele i prysznice, a także na spłukiwanie toalet. Pozostałe 30 proc. to pranie, zmywanie i gotowanie. We Wrocławiu największe zużycie wody mamy między godziną 17 a 22. W skali tygodnia rekordowe jest sobotnie przedpołudnie, gdy robimy porządki i pierzemy.

W MPWiK pamiętają też maj 2010 roku, gdy wśród zagrożonych powodzią mieszkańców rozeszła się plotka, że będą wyłączenia wody. Zużycie w kilka godzin skoczyło dwukrotnie. Co ciekawe, do ogromnych wzrostów zużycia przyczyniał się też... Adam Małysz. Na chwilę przed jego skokami i w trakcie pobór był bardzo niski, zaraz po skoku rósł... skokowo, bo wszyscy szli za potrzebą albo zrobić kawę.

Nowe wodociągi powinny nam zapewnić bezawaryjne dostawy wody właśnie w takich sytuacjach. Szczególnie, gdy okaże się, że Kamil Stoch skutecznie przejmie pałeczkę po Małyszu.

Czy Twoim zdaniem we Wrocławiu wodociągi działają sprawnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska