Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nad Odrą nie ma kubłów na śmieci?

Marcin Walków
- Dlaczego nad Odrą nie ma kubłów na śmieci? W mieście jest wiele kilometrów wałów, na których od wiosny do jesieni wypoczywają wrocławianie - pisze Piotr Michalski, nasz Czytelnik. Odpowiedzi szukał Marcin Walków, reporter Gazety Wrocławskiej.

Koszy nie ma, bo Dolnośląskim Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu nie może dogadać się w tej sprawie z miastem.

To właśnie ta instytucja odpowiada za utrzymanie wałów przeciwpowodziowych. Od lat DZMiUW nie widzi potrzeby instalowania lub stawiania koszy na śmieci na własny koszt, zwracając uwagę, że wały i tzw. międzywale pełnią przede wszystkim funkcję przeciwpowodziową, a nie spacerową.

Wiadomo jednak, że wartością dodaną jest ich funkcja rekreacyjna - zarówno w postaci atrakcyjnych terenów do spędzania czasu wolnego, jak i wykorzystywania dróg technicznych na wałach jako tras rowerowych i biegowych. A gdzie są ludzie, tam pojawiają się też śmieci.

- Zgodnie z ustawą Prawo wodne, przy stosowaniu odpowiednich rozwiązań technicznych, które nie obniżają bezpieczeństwa powodziowego i stanu technicznego wału, ustawienie koszy na wałach jest możliwe - mówi Anna Tarka z Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu. Ale, jej zdaniem, powinno się tym zająć miasto. No i poprosić o zgodę. Tłumaczy, że konieczne jest złożenie wniosku i projektu, wraz z deklaracją na ustawienie, opróżnianie i konserwację koszy i ponoszenie wszelkich związanych z tym kosztów.

Miasto zdecydowało się na ustawienie na swój koszt koszy tylko w 11 miejscach. - Ustawiliśmy 11 zestawów po trzy pojemniki na odpady w każdym: na odpady zmieszane, szkło i tworzywa sztuczne - wyjaśnia Anna Bytońska, rzeczniczka miejskiej spółki Ekosystem. Kosze pojawiły się między mostem Trzebnickim a mostami Warszawskimi (na brzegu od strony parku im. Kasprowicza), między mostami Warszawskimi a mostami Jagiellońskimi (na Grobli Karłowicko-Rędzińskiej) oraz na tyłach ZOO wzdłuż Grobli Szczytnicko-Bartoszowickiej. Będą tam stały do końca października.

Więcej koszy nie będzie. Urzędnicy z ratusza odbijają bowiem piłeczkę i tłumaczą że za sprzątanie i wywóz odpadów na terenach nienależących do miasta odpowiadają właściciele nieruchomości, czyli w tym wypadku DZMiUW. Już kilka lat temu na naszych łamach urzędnicy magistratu tłumaczyli też, że nie mogą inwestować na terenach, które do miasta nie należą. Błędne koło się zamyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego nad Odrą nie ma kubłów na śmieci? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska