Pozycja na najniższym stopniu podium byłaby dla wciąż aktualnych wicemistrzyń Polski sporym sukcesem. Klub nie ma już tak dużych pieniędzy jak w zeszłym roku, gdy walczył w finale z Wisłą Can-Pack Kraków. Wielu ekspertów wróżyło nawet polkowiczankom miejsce poza czołową czwórką TBLK.
Ekipa Arkadiusza Rusina udowodniła jednak, że pomimo organizacyjnych zawirowań wciąż jest czołową firmą ligi. CCC po rundzie zasadniczej zajmowało czwarte miejsce i do fazy play-off przystępowało z nadzieją na poprawienie swojej pozycji. Biorąc pod uwagę fakt, że polkowiczanki zdecydowanie wygrały pierwsze starcie o brąz w Toruniu jest to zadanie absolutnie wykonalne.
Imponujące było szczególnie rozstrzygnięcie czwartej kwarty pojedynku w grodzie Kopernika, które CCC zwyciężyło aż 18:3.
Wydaje się, że właśnie skuteczna defensywa oraz regeneracja po sobotnich zmaganiach na parkiecie rywalek będą kluczem do triumfu w jutrzejszym meczu.
Jeżeli polkowiczankom powinie się noga, rywalizacja wróci do Torunia. Decydujące trzecie starcie odbyłoby się wówczas w najbliższą niedzielę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?