Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Fagora nie zostali dzisiaj wpuszczeni do fabryki. Ochrona: To polecenie z góry

Malwina Gadawa
Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
Pracownicy fabryki Fagor Mastercook, którzy pojawili się dzisiaj rano przed zakładem Fagor Mastercook nie zostali wpuszczeni do fabryki. - Ochroniarze powiedzieli, że to polecenie z góry. Nie chcieli z nami rozmawiać. Zostaliśmy potraktowani jak intruzi. Tak się nie robi - żali się jedna z pracownic Fagora. Syndyk tłumaczy, że pracownicy zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy tylko dzisiaj, bo zorganizowano w fabryce "dzień organizacyjny".

Pracownicy wrocławskiej fabryki nie zostali powiadomieni w piątek, że dzisiaj mają nie przychodzić do pracy. Nie kryli więc zdziwienia, kiedy dzisiaj rano ochroniarze nie wpuścili ich do zakładu. - Powiedzieli, że to polecenie z góry. Nie wiedzieliśmy co mamy robić. W środku były nasze rzeczy. Zostaliśmy potraktowani jak intruzi - mówi jedna z pracownic. Na miejsce wezwano policję.

Po interwencji funkcjonariuszy okazało się, że pracownicy zostali zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy. - Dzisiaj mają wolne ze względu na dzień organizacyjny w firmie. Musimy dokonać inwentaryzacji - mówi syndyk Anna Łukaszun, która od piątku zarządza fabryką.

Przypomnijmy, że w piątek podpisano przedwstępną umowę sprzedaży wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook niemieckiej spółce Bosch. To koniec kilkumiesięcznego sporu dotyczącego tej transakcji. Wcześniej na sprzedaż fabryki Boschowi nie zgadzała syndyk Teresa Kalisz. Sędzia ukarał ją grzywną w wysokości 30 tys. zł i wyznaczył zastępcę syndyka, który podpisał umowę. Teresa Kalisz złożyła w tamtym tygodniu wniosek o odwołanie z funkcji.

Produkcja w Fagorze miałaby ruszyć po zmodernizowaniu linii, za półtora roku. Według oferty Boscha pracę w nowej fabryce ma znaleźć od 300 do 500 osób. Niemiecka spółka za wrocławską fabrykę zapłaci 90 mln zł. Leszek Bąk, szef zakładowej "Solidarności" w Fagorze, informuje, że Bosch zgodził się także zapłacić dodatkowo 5 mln zł, które zostaną przeznaczone na odprawy dla zwalnianych pracowników.

Pracownicy Fagora (jest ich ok. 750) stracą pracę pod koniec kwietnia. Przeciętnie odprawy dla pracowników Fagora wyniosą dziewięć miesięcznych pensji. Minimalne - trzymiesięczne wynagrodzenie, a maksymalne - roczne. Wszystko będzie zależało od stażu pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pracownicy Fagora nie zostali dzisiaj wpuszczeni do fabryki. Ochrona: To polecenie z góry - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska