Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skromne zwycięstwo Zagłębia [Zagłębie Lubin - Olimpia Grudziądz 1:0]

Piotr Janas
www.zaglebie.com
KGHM Zagłębie Lubin pokonało na własnym Stadionie Olimpię Grudziądz 1:0 i pozostało na pozycji lidera pierwszej ligi. Kapitalnym trafieniem z dystansu popisał się Łukasz Janoszka.

Dodatkowym smaczkiem tego pojedynku, była rywalizacja trenerów. Piotr Stokowiec, to były podopieczny szkoleniowca Olimpii Grudziądz - Dariusza Kubickiego.

Mecz od samego początku mógł się podobać, ponieważ obydwa zespoły dążyły do zdobycia bramki. Goście, chcący jeszcze włączyć się do walki o awans do ekstraklasy, grali bardzo otwarty futbol i byli równorzędnym przeciwnikiem dla Zagłębia. W rolach głównych występowali jednak defensorzy obu zespołów, którzy skutecznie powstrzymywali ataki rywali, na mniej więcej 16 metrze przed własną bramką.

Sposób na przebicie się przez stanowiącą monolit defensywę Olimpii, znalazł w końcu Łukasz Janoszka. Popularny Ecik popisał się pięknym, mocnym uderzeniem z ok 30 metrów, po którym piłka wpadła do bramki tuż przy słupku, obok ofiarnie interweniującego Michała Wróbla i mieliśmy 1:0 dla "Miedziowych". To trafienie z pewnością będzie brane pod uwagę, przy wyborze gola kolejki, a może nawet całej rundy wiosennej.

Nieco przybici takim obrotem spraw goście zmuszeni zostali do bronienia się niemal całym zespołem, ponieważ podopieczni Piotra Stokowca usilnie dążyli do podwyższenia wyniku. Na ich drodze stawali jednak obrońcy, lub dobrze dysponowany Wróbel. To samo można zresztą powiedzieć o golkiperze gospodarzy, ponieważ w końcówce pierwszej połowy Konrad Forenc zatrzymał bardzo groźny strzał Denisa Popovicia, który mógł i powinien zakończyć się golem na 1:1. Do przerwy na tablicy widniał jednak rezultat 1:0 dla Zagłębia.

Od początku drugiej połowy znów do ataków ruszyli nie mający już za wiele do stracenia przyjezdni. Grudziądzanie nadal nie potrafili sobie jednak stworzyć 100 procentowych sytuacji, a jeśli już, to albo brakowało im celności, albo na posterunku był Forenc. Najwięcej emocji było w samej końcówce, kiedy to najpierw strzał Krzysztofa Piątka z siedmiu metrów wybił jeden z defensorów Olimpii, a później gdy grudziądzki bramkarz zawędrował w pole karne KGHM-u i miał na nodze piłkę meczową, lecz... nie trafił w nią.

- Cieszę się, że mogłem rywalizować z trenerem Kubickim, który ukształtował mnie jako zawodnika i trenera. Drużyna Olimpii zaprezentowała się bardzo dobrze, a mecz był na ekstraklasowym poziomie, szczęśliwie zakończony dla nas. Poprzednio brakowało nam kropki nad i, a dziś zrobiliśmy kolejny krok do powrotu do T-Mobile Ekstraklasy, choć był to trudny krok. My staramy robić wszystko, by połączyć młodość z rutyną. Mnie cieszy mecz na zero z tyłu. W ostatnim czasie jeśli już zdobywaliśmy bramkę, to na ogół zawsze osiągamy jakąś zdobycz punktową - analizował po meczu trener Stokowiec.

- Gratulacje dla trenera Piotrka, cieszę się, że mu się dobrze wiedzie w roli trenera. Chcieliśmy pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Wiedzieliśmy, że przeciwnicy mają dobrych zawodników i sztab, ale godnie zaprezentowaliśmy dziś nasz region. Przyjemnie się to oglądało. Szkoda, że po takim meczu nie zdobyliśmy chociaż jednego punktu. Mieliśmy kilka okazji, ale czegoś zabrakło - podsumował Dariusz Kubicki.

KGHM Zagłębie Lubin - Olimpia Grudziądz 1:0
Bramka: Janoszka 34
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Żółte kartki: Todorovski, Janoszka, Papadopulos - Łabędzki, Banasiak.

Zagłębie: Forenc - Todorovski, Guldan, Dąbrowski, Cotra, Błąd (72. Woźniak), Kubicki, Piątek, Kwiek (77. Bonecki), Janoszka, Piątek (90. Papadopulos).
Olimpia: Wróbel - Jaroch, Łabędzki, Piter-Bucko, Banasiak, Kłus (77. Smoliński), Elsner, Popović, Skórecki (83. Szymański), Kaczmarek (71. Kurowski), Cieśliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska