Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość na politechnice

Jerzy Wójcik
Reklama pokazuje, że można się zakochać nie tylko w fizycznych i chemicznych wzorach
Reklama pokazuje, że można się zakochać nie tylko w fizycznych i chemicznych wzorach Materiały promocyjne Politechniki Wrocławskiej
Licealiści, uważajcie. Po powrocie z wakacji nawet z lodówki może wyskoczyć Politechnika Wrocławska. Jakim cudem? Wszędzie będzie jej pełno już od września.

To zupełna nowość. Do tej pory uczelnie przypominały sobie o maturzystach najwcześniej w marcu, kiedy to zaczyna się większość targów edukacyjnych. Teraz ma być inaczej.

Uczelnia będzie obecna przed każdym filmem w sieci Multikino, w stacji muzycznej Viva, młodzieżowej prasie: "Cogito" i "Perspektywach" oraz w największych wrocławskich mediach.
- Do końca września maturzyści mają czas, żeby wybrać przedmioty, które chcą zdawać na maturze. Tylko nieliczni później zmieniają decyzji - wyjaśnia Paweł Czuma, rzecznik Politechniki Wrocławskiej. Podkreśla, że to jeden z głównych powodów tak wczesnej promocji.

Kampania, która rozpocznie się za kilka dni, jest wyjątkowa także dlatego, że uczelnia nie chce być kojarzona wyłącznie z nauką.
- Studia to najważniejszy czas w życiu, wybór kierunku często waży na całej późniejszej karierze - przypomina Paweł Czuma. - Lecz lata spędzone na uczelni to też czas, gdy pojawiają się sympatie, a nawet miłość, która wcale nie musi gasnąć wraz z uzyskaniem dyplomu.

Zapewnia, że sam zna co najmniej kilkanaście par, które poznały się na Politechnice i związały na całe życie. Stąd hasło, które pojawi się w reklamach Politechniki: "Znajdź swoją miłość, znajdź swoją przyszłość".

O tym, że slogan zaczął działać, zanim jeszcze pojawił się w mediach, przekonał się Marek Dereniowski, student wydziału mechanicznego. To on wystąpił w klipie reklamowym.
- Siedziałem w bibliotece nad książkami, gdy nagle ktoś zaproponował mi, czy nie chcę wystąpić w krótkim filmie promującym uczelnię - opowiada Marek Dereniowski. - Pomyślałem: czemu nie? To może być fajna przygoda.

Klip pokazuje, że studia to emocje związane nie tylko z nauką. Dereniowski zagrał siebie, czyli studenta, ale również amanta. Jego partnerką była studentka architektury z tej samej uczelni.
- Nie spodziewałem się, że będzie tak piękna. W ogóle nie musiałem udawać fascynacji - wyjawia Marek. - Chyba coś między nami zaiskrzyło - śmieje się.
Dodajmy, że Politechnika Wrocławska to najlepsza polska uczelnia według rankingu Akademickiego Centrum Informacyjnego i światowego rankingu Webometric.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska