Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groby żołnierzy wyklętych w Katowicach. Pochowano ich tam, gdzie dziś Biblioteka Śląska i park

Teresa Semik
Emil Ruśniok, pseudonim Gustlik, z oddziału partyzanckiego "Wędrowiec". Gdy został stracony, miał 35 lat...
Emil Ruśniok, pseudonim Gustlik, z oddziału partyzanckiego "Wędrowiec". Gdy został stracony, miał 35 lat... arc
Partyzanci "Wędrowca" - Paweł Heczko i Emil Ruśniok, rozstrzelani w 1946 roku, spoczęli na katowickim cmentarzu, gdzie są dziś Biblioteka Śląska i park.

Na miejsce ich pochówku natrafiła prokurator Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego katowickiego IPN, badając akta cmentarne. Pawła Heczkę oraz Emila Ruśnioka skazał na karę śmierci wojskowy sąd podczas pokazowego procesu w Cieszynie. Zostali rozstrzelani na terenie katowickiego aresztu i pochowani na starym cmentarzu ewangelickim przy ulicy Damrota.

Cmentarz ten został zlikwidowany w latach 70. Dziś w tym miejscu jest część zabudowań nowego gmachu Biblioteki Śląskiej oraz park.

- Co stało się z pochówkami? Nie wiem. Wyjaśnienie tego nie leży w kompetencji prokuratora - mówi naczelnik Ewa Koj. - Nie ma na razie mowy o badaniach ekshumacyjnych, nie wiemy nawet, czy byłyby wskazane. Należałoby natomiast pomyśleć o upamiętnieniu tego miejsca.

Wyroki śmierci

St. sierż. Paweł Heczko, pseudonim Edek, z oddziału partyzanckiego "Wędrowiec" w Beskidach, należał do najaktywniejszych i najbardziej doświadczonych dowódców Konspiracyjnego Wojska Polskiego. W czasie wojny był żołnierzem Armii Krajowej. Pochodził z Brennej. Po aresztowaniu jego dom został splądrowany i podpalony przez funkcjonariuszy UB, żona wraz z trojgiem małych dzieci musiała uciekać ze Śląska. Gdy został stracony, miał 40 lat.

Emil Ruśniok, pseudonim Gustlik, jeden z najbliższych współpracowników Heczki, został rozstrzelany tego samego dnia. W wieku 35 lat.

Sądził ich Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach, na sesji wyjazdowej w Cieszynie. To jedna z najczarniejszych kart polskiego wymiaru sprawiedliwości. Na ławie oskarżonych było 16 osób. Po trwającym dwa dni procesie na śmierć skazano 6 osób, pozostałym wymierzono od 10 lat po dożywocie. Nie chodziło o sprawiedliwe osądzenie oskarżonych, lecz pokazanie, że poakowskie podziemie niepodległościowe to bandyci, którzy szkodzą ogółowi społeczeństwa. Należało ich unicestwić - stracono ich miesiąc po procesie - i skazać dodatkowo na zapomnienie.

Upamiętnić ofiary

W ramach ogólnopolskiego projektu pod nazwą: "Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956", który koordynuje prof. Krzysztof Szwagrzyk, katowicki IPN przeszukuje kościelne archiwa, księgi zgonów oraz księgi cmentarne. Badając archiwa kościoła ewangelickiego w Katowicach Ewa Koj natrafiła na adnotacje dotyczące pochówków Heczki i Ruśnioka na starym cmentarzu ewangelickim. - Najczęściej ofiary egzekucji, po wyrokach sądów wojskowych, chowano na okolicznych cmentarzach wyznaniowych, w bezimiennych mogiłach - wyjaśnia prokurator Koj. - Dotyczy to nie tylko żołnierzy wyklętych, ale także osób, które kolaborowały z Niemcami.

Nie należy więc zakładać, że władza komunistyczna była "wspaniałomyślna", bo Heczkę i Ruśnioka pogrzebała na cmentarzu ewangelickim, skoro rozstrzelani partyzanci byli tego wyznania. Mógł to być również przypadek. Sprawą zainteresowała się prof. Krystyna Heska-Kwaśniewicz, która chce doprowadzić do tego, aby na terenie Biblioteki Śląskiej, albo w parku przylegającym do niej, powstała tablica upamiętniająca pochówek obu żołnierzy wyklętych. Podobnych miejsc jest więcej, między innymi na cmentarzu w katowickich Bogucicach.
Dodajmy, że na terenie powiatu cieszyńskiego działało również Zgrupowanie Oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego "Bartka".

Instytut Pamięci Narodowej wciąż poszukuje szczątków partyzantów Oddziału Narodowych Sił Zbrojnych kpt. Henryka Flamego ps. Bartek.

- Wiemy, że żołnierze "Bartka" zostali zamordowani na polanie pomiędzy wsiami: Barut w powiecie strzeleckim oraz Dąbrówka w powiecie gliwickim. Znaleźliśmy tam ryngrafy, sprzączki wskazujące na ten oddział. Gdzie zostały pochowane ciała żołnierzy, tego jeszcze nie wiemy - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, naczelnik Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN. - Mamy powody przypuszczać, że są tu gdzieś w pobliżu, na "Polanie Śmierci", we wsi Dąbrówka. Rozpoczął się właśnie kolejny etap naszych poszukiwań.

W pracach ziemnych oraz z zakresu archeologii podwodnej biorą udział pracownicy Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN, Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu oraz zaproszeni do współpracy specjaliści.

Nadal nic nie wiemy

Do grupy "Bartka" przeniknął w 1946 roku "Lawina" - agent UB Henryk Wendrowski, były żołnierz AK. Oddział przebywał wtedy na Baraniej Górze. Wendrowski przedstawił wiarygodny rozkaz przerzutu zgrupowania na Ziemie Zachodnie, a potem gdzieś dalej. Wyruszali ciężarówkami, w sumie ponad 150 osób, m.in. z Wisły-Malinki. Możliwe, że też z Brennej i Węgierskiej Górki. Wszelki ślad po nich zaginął.

Żołnierzy "Bartka" szukał, niezależnie, także katowicki IPN, ale bezskutecznie.

Prof. Szwagrzyk twierdzi, że oddział został podzielony na trzy grupy. Ciała jednej z nich mogą być właśnie w okolicach "Polany Śmierci" we wsi Dąbrówka. Druga grupa jest obecnie też poszukiwana we wsi Stary Grodków, w powiecie nyskim.

Na trzecią grupę prawdopodobnie już natrafiono w 2012 roku. Wówczas odnaleziono bowiem zbiorową mogiłę we wsi Malerzowice Wielkie w gminie Łambinowice.

- W szambie, na terenie dawnego majątku Scharfenberg, leżały szczątki około 25 osób, wszystkie szkielety były niepełne - przypomina prof. Krzysztof Szwagrzyk. - Nie mamy pewności, że są to żołnierze "Bartka". Zapowiadanych wówczas badań genetycznych nie udało się przeprowadzić.


*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Groby żołnierzy wyklętych w Katowicach. Pochowano ich tam, gdzie dziś Biblioteka Śląska i park - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska