Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śniadanie Wielkanocne. Skąd wzięła się ta tradycja? Dlaczego przy stole dzielimy się jajkiem?

Malwina Gadawa
Na wielkanocnym stole muszą się znaleźć jajka, które symbolizują nowe życie
Na wielkanocnym stole muszą się znaleźć jajka, które symbolizują nowe życie Dariusz Gdesz
Skąd się wzięła tradycja śniadania wielkanocnego? Dlaczego przy świątecznym stole dzielimy się jajkiem? Przeczytaj, jakie jest pochodzenie staropolskich obyczajów związanych z najważniejszym i najstarszym chrześcijańskim świętem.

Dlaczego śniadanie wielkanocne stało się kulminacyjnym momentem świąt? - W Ewangelii wg św. Jana czytamy, że "gdy zaświtał ranek", zmartwychwstały Jezus pojawił się nad Jeziorem Tyberiadzkim. Kilku spośród apostołów wracało właśnie z nocnego połowu. Kiedy przybili do brzegu, zauważyli przygotowaną na ogniu rybę oraz chleb, a po przyniesieniu i przygotowaniu złowionych ryb, zjedli z Panem Jezusem posiłek - mówi ks. Rafał Kowalski. - Ewangelista, kontynuując opowieść, pisze, że "gdy spożyli śniadanie", Jezus zadał Piotrowi trzykrotnie pytanie o to, czy kocha Go więcej niż pozostali apostołowie. Stąd przypuszczalnie wzięła się tradycja śniadania - tłumaczy.

Jak mówi, ważna jest świadomość tego, że Jezus, który pokonał śmierć, jest obecny w naszej rodzinie i w czasie tego posiłku jest z nami przy stole.

Wiara, obyczaje, przesądy - wszystko było ważne

Agnieszka Szepetiuk-Barańska z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu dodaje, że w tradycji ludowej każdy dzień Wielkiego Tygodnia miał swoje znaczenie, swoją obrzędowość i odrębne przesądy. Niewiele z nich (i to już tylko w formie szczątkowej) przetrwało do dziś. Jednym z nich jest właśnie uroczyste śniadanie wielkanocne. Zasiadano do niego po powrocie z rezurekcji - uroczystej porannej mszy połączonej z procesją obwieszczającym zmartwychwstanie Jezusa.

- Według tradycji chrześcijańskiej wcześnie rano zorientowano się, że Chrystus zmartwychwstał. Wracając z rezurekcji, gospodarze ścigali się furmankami. Kto pierwszy wrócił do domu, ten miał na przykład pierwszy ukończyć żniwa - opowiada pani etnograf. - Podczas takiego powrotu nie można było oglądać się za siebie. To przede wszystkim symboliczne odwołanie do nowego życia, nowego początku, przebudzenia. Kiedy wszystko, przede wszystkim przyroda, po długiej, mrocznej zimie, której i my jesteśmy częścią, budzi się niejako na nowo do życia - kontynuuje swoją opowieść.

Dzisiaj godzina, kiedy rodzina zasiada w niedzielę do śniadania wielkanocnego, jest już umowna. W Piśmie Świętym mowa jest o poranku. Ksiądz Kowalski wspomina, że w dzisiejszych czasach trudno mówić o zjedzeniu śniadania tuż po mszy świętej zakończonej procesją rezurekcyjną, bo ta najczęściej jest organizowana w nocy z soboty na niedzielę.
Najważniejsze spośród wszystkich świąt

Przypomnijmy, że Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Dlaczego?

- Można powiedzieć, że gdyby chrześcijanie musieli wykasować wszystkie święta, pozostawiając tylko jedno, bez wątpienia ocalałaby Wielkanoc - uważa ksiądz Rafał Kowalski. - Tłumacząc to, najczęściej przywołuje się słowa świętego Pawła, że gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara. Mówiąc inaczej, chrześcijaństwo jako religia nie miałoby sensu, gdyby nie fakt pokonania śmierci przez Jezusa - tłumaczy wrocławski kapłan.

Co ważne, Wielkanoc przypada w tym samym czasie, co wczesnowiosenne zrównanie dnia z nocą.

- To święto jest obchodzone w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Splatają się tu wątki pogańskie, nawiązujące do kultu przyrody odradzającej się po zimowej wegetacji i pobudzanej do płodności za pomocą różnych zabiegów magicznych, oraz chrześcijańskie - wyjaśnia Agnieszka Szepetiuk-Barańska.

Nie ma świąt bez rodzinnych tradycji

Śniadanie wielkanocne to wielkie wydarzenie w domu Lilianny Sicińskiej z Wrocławia. Przy świątecznym stole zasiadają cztery pokolenia. Najstarsza osoba ma 92 lata, a najmłodsza - dwa. W sumie jest 18 osób.

- Śniadanie wielkanocne jest najważniejszym punktem naszego świętowania. To czas, kiedy wszyscy gromadzimy się przy jednym stole - mówi pani Lilianna. - Możemy wspólnie celebrować nie tylko uroczysty posiłek, ale także czas spędzony razem. W tygodniu trudno spotkać się z całą rodziną przy jednym stole .
Mama czwórki dzieci opowiada, że w jej domu żywa jest tradycja wspólnego przygotowania posiłków.

- Muszą być pasztety, babki, serniki, baranek drożdżowy, jajka pod każdą postacią, na przykład z kremowym chrzanem. Na naszym stole obowiązkowo pojawia się również potrawa moich dziadków pochodzących ze Wschodu: własnoręcznie wykonany makaron z szynką, kiełbasą i chrzanem. Na początku jemy to, co poświęciliśmy dzień wcześniej w koszyczku. Nie wyrzucamy skorupek z poświęconego jajka. Trafiają do naszego ogródka - mówi wrocławianka.

Podczas śniadania całą rodziną gromadzimy się przy stole i celebrujemy uroczysty posiłek

Przyznaje, że jeszcze kilka lat temu śniadanie wielkanocne rozpoczynało się około godz. 8, tuż po mszy rezurekcyjnej.
- Teraz, kiedy msze z procesją organizowane są w soboty wieczorem, mamy więcej czasu na sen, a do stołu siadamy około godziny 10 - dodaje.

Jako że pochodzi z Opolszczyzny, w domu nie mogło zabraknąć śląskiej tradycji - szukania wielkanocnego zajączka.
- Chowamy przed dziećmi różne upominki, czasami są to nietypowe niespodzianki albo zagadki. Dzieci mają ogromną frajdę, kiedy muszą znaleźć wszystkie te schowane rzeczy. Czasami zajmuje im to sporo czasu - opowiada Lilianna Sicińska.


Jajko jako amulet przeciwko złym mocom

Jednym z najważniejszych elementów śniadania wielkanocnego są jajka. Dlaczego tak jest? - Jajko ma symbolizować rodzące się życie, które, aby zaistniało, musi pokonać skorupę. Bardzo łatwo było wówczas o analogię do życia, które, by się odrodzić, musiało pokonać grób. Dzielenie się jajkami ma symbolizować naszą gotowość do dzielenia się radością z faktu, że Chrystus jest obecny w danej rodzinie - tłumaczy ksiądz Rafał Kowalski.

Natomiast Agnieszka Szepetiuk-Barańska dodaje, że jajku przypisuje się mu właściwości magiczne, życiodajne, dobroczynne i ochronne.

- Uznawano je za amulet przeciwko złym czarom i mocom. Malowanie jajek, robienie pisanek miało te niesamowite właściwości zwielokrotnić - wyjaśnia etnograf z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu. - Według legend na stole nie może zabraknąć żurku, białej kiełbasy, szynki, ćwikły i chrzanu. Potrawy te symbolizują dobrobyt i cierpienie Jezusa na krzyżu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska