Tomasz Korycki z Zespołu Zarządzania Ruchem GDDKiA poinformował nas o godz. 20, że ruch odbywa się już płynnie. Auta muszą jedynie zwolnić przy bramkach, ale nie tworzą się korki. Niestety, wiele wskazuje na to, że w sobotę będą podobne problemy jak w piątek, bo wciąż wielu kierowców będzie jechało na święta.
Wcześniej, poza ręcznym wydawaniem biletów, otwarto także dla wszystkich kierowców dodatkowe bramki viaToll, z których normalnie korzystają kierowcy używający elektronicznego systemu poboru opłat. Ale działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz operatora systemu przez długi czas nie pomagały. Na A4 robiły się gigantyczne korki. W piątek rano, w szczytowym momencie, kierowcy na swoją kolej czekali nawet godzinę. Później, do godz. 14, było nieco lepiej, ale teraz znów korek się wydłuża i ma już co najmniej 3 kilometry. Na swoją kolej trzeba czekać ponad godzinę.
Rzecznik GDDKiA Michał Radoszko potwierdza, że długie oczekiwanie na bramkach było spowodowane przede wszystkim zwiększonym natężeniem ruchu przed świętami. Przyczynę ostatnich utrudnień w Karwianach widzi również w porannych wypadkach na autostradzie, które znacznie utrudniały poruszanie się samochodom. KARAMBOL NA A4 - ZDERZYŁO SIĘ AŻ 14 SAMOCHODÓW - CZYTAJ WIĘCEJ
- W okresie przedświątecznym i świątecznym natężenie ruchu w rejonie bramek autostradowych i w ogóle na autostradach znacznie wzrasta. Po zeszłorocznych doświadczeniach chcieliśmy, żeby kierowcy bezboleśnie poruszali się po A4, dlatego postawiliśmy ludzi przy bramkach. I to oni wydają kierowcom bilety - mówiła Dorota Prochowicz, rzecznik prasowy projektu viaToll.
Niestety, wygląda na to, że to jedyne rozwiązanie, które potrafią wprowadzić drogowcy. Zdecydowanie nie sprawdza się ono w okresach wzmożonego ruchu przedświątecznego. Podobna sytuacja jak teraz, miała miejsce przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia.
Czy jest możliwość ominięcia feralnych bramek wjazdowych na A4 koło Wrocławia? Oczywiście można jechać tzw. starą drogą, czyli drogą krajową nr 94 przez Oławę i Brzeg. Jednak, jeśli ktoś jedzie do Opola czy dalej na Górny Śląsk lub do Krakowa, to nie ma to najmniejszego sensu, bo straci jeszcze więcej czasu jadąc przez centrum Oławy czy również zakorkowaną północną obwodnicę Opola. Zjazd na autostradową obwodnicę Wrocławia (na węźle Wrocław Południe) i kierowanie się przez Wrocław drogą 94 może się opłacać tylko tym, którzy jadą w okolice Oławy. Mogą też próbować dojechać przez węzeł bielański do ul. Zwycięskiej i dalej bocznymi drogami do wschodniej obwodnicy Wrocław - ZOBACZ JAK NAJSZYBCIEJ DOSTAĆ SIĘ Z BIELAN DO WSCHODNIEJ OBWODNICY WROCŁAWIA
Kierowcy, którzy jadą od strony Legnicy mogą także próbować ominąć bramki pod Wrocławiem od południa. By tak zrobić, trzeba na węźle Wrocław Południe pojechać w kierunku Kłodzka, a następnie na wysokości Domasławia skręcić w lewo na Żurawinę i kierować się do kolejnego węzła autostrady A4 - Wrocław Wschód - na wysokości Krajkowa. Jest szansa, że tam zatory będą krótsze niż na wysokości Karwian. Oczywiście w Krajkowie wjeżdżamy już na autostradę w kierunku Opola i Katowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?