Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o spalarnię zaostrza się. Pozwolenie na budowę uchylono

Marcin Walków
Działalność spalarni w Miliczu budzi kontrowersje i protesty
Działalność spalarni w Miliczu budzi kontrowersje i protesty Fot. fb.com: stop spalarni w miliczu
Z powodu podejrzenia o brak bezstronności starosta oleśnicki uchylił pozwolenie na budowę wiat stalowych w spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych w Miliczu. Starosta przeanalizował sprawę na wniosek wojewody. Wspomniane pozwolenie wydał wydział milickiego starostwa, podległy wicestaroście Władysławowi Szydełko. Ten jest współautorem zatwierdzanego projektu, jego syn jest pełnomocnikiem firmy Eco-Abc, prowadzącej spalarnię.

- Kierownicy wydziałów są niezależni i w pełni suwerennie podejmują decyzje. Zarówno kierownik wydziału, jak i starosta [był nim Piotr Lech, obecny burmistrz Milicza-przyp.red] nie stwierdzili okoliczności, które mogłyby wywołać wątpliwości co do bezstronności wydającego decyzję pracownika - przekonuje Władysław Szydełko. Twierdzi też, że nie współpracował z firmą Eco-Abc, a jego rola polegała tylko na potwierdzeniu części obliczeniowo-konstrukcyjnej na prośbę syna. Władysław Szydełko posiada bowiem uprawnienia budowlane.

Piotr Babiarz, poseł PiS z Milicza, zauważa, że rola obu panów Szydełko w tej sprawie pachnie skandalem.
- Trzeba mieć tupet. Władysław Szydełko stwierdził, że publicznie opisując te powiązania naruszyłem jego dobra osobiste - bulwersuje się poseł.

Dr Dawid Sześciło, prawnik i ekspert Fundacji im. Stefana Batorego, nie ma wątpliwości, że jest to klasyczny przykład konfliktu interesów.
- Przepisy o wyłączeniu obejmują nie tylko sytuacje, gdy ktoś miałby orzekać we własnej sprawie, lecz właśnie przypadki, gdy zaangażowanie osobiste i rodzinne mogłoby wzbudzać choćby podejrzenia, że bezstronność może nie zostać zachowana. I nie chodzi tu tylko o osobę podpisującą się pod decyzją - wyjaśnia dr Sześciło.

ZOBACZ: Nie chcą spalarni śmieci pod oknami

Starosta oleśnicki nie wydał pozwolenia również dlatego, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje działalności spalarni odpadów medycznych w miejscu, w którym jest ona prowadzona.

Bełchatowska firma Eco-Abc po kupnie budynku zainstalowała nowe urządzenia. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Miliczu stwierdził, że zrobiła to samowolnie. Nakazał rozbiórkę dodatkowych urządzeń i instalacji, nałożył grzywnę w wysokości 50 tys. zł. Firma nie chce na razie komentować decyzji starosty oleśnickiego. Wcześniej, odnosząc się do decyzji nadzoru budowlanego, spółka stwierdziła, że nie dokonała rozbudowy, a jedynie ulepszenia spalarni.
- W wyniku rozbudowy moce przerobowe spalarni wzrosły z 50 kg/h do 350 kg/h. W środku parku krajobrazowego w miejscu małej przyszpitalnej spalarni powstało przedsiębiorstwo obsługujące cały region - komentuje Piotr Wybierała, były burmistrz Milicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Spór o spalarnię zaostrza się. Pozwolenie na budowę uchylono - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska