Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Chrobry Głogów zwolnił byłego selekcjonera? [Chrobry Głogów - Drutex-Bytovia Bytów 0:0]

PJ
www.chrobry-glogow.pl
Nie tak to miało wyglądać. Dziś w Głogowie spotkały się jedne z najsłabszych zespołów rundy wiosennej I ligi. Chrobry Głogów podejmował Drutex-Bytovię Bytów. Z boiska powiewało nudą, a mecz zakończył się bezbramkowym rezultatem.

Ten wynik to bardzo zła wiadomość zwłaszcza dla trenera gości - Pawła Janasa, który otrzymał od zarządu swojego klubu ultimatum - albo Bytovia wygra z Chrobrym, albo żegna się z posadą.

Nieco więcej z gry w pierwszych 45 minutach mieli goście, ale nie potrafili się przedrzeć pod bramkę strzeżoną przez Sławomira Janickiego. Dobrze funkcjonował blok defensywny Chrobrego, nastawionego na szybki atak. Jedyną godną odnotowania sytuacją dla gospodarzy była ta z 40 minuty, kiedy to wypożyczony z Wisły Kraków napastnik Tomasz Zając przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Ten sam zawodnik starał się zaskoczyć Wojciecha Pawłowskiego tuż po zmianie stron, ale golkiper, który jeszcze do niedawna był w kadrze Śląska Wrocław poradził sobie z tym strzałem. Żadna z drużyn nie chciała zbytnio się otwierać i kibice w Głogowie bramek nie oglądali.

- Pierwszą połowę zaczęliśmy nieźle. Operowaliśmy piłką, choć nie było sytuacji. W drugiej części Bytovia podeszła trochę wyżej, a nie jest naszym atutem granie długim podaniem zamiast od bramki. Dlatego piłka wracała. Wydaje mi się, że remis jest sprawiedliwy. Nie jestem zadowolony, że nie strzeliliśmy bramki, ale jedyny plus jest taki, że wreszcie jej nie straciliśmy. Co mecz na boisku jest inny skład. Trzeba czasu na poprawę. Cały okres przygotowawczy trenowaliśmy dwa różne systemy i dwóch kluczowych zawodników do tego systemu wypadło. Dziś nie zagrał kolejny. Teraz musimy wszystko robić na bieżąco w tygodniu na treningach - powiedział po meczu szkoleniowiec Chrobrego Ireneusz Mamrot

- To kolejny mecz, w którym nie możemy strzelić bramki. To jakaś zmora. Stwarzamy sytuacje, w każdym meczu tak samo, a nie strzelamy… Dlatego mamy tyle punktów, ile mamy. Coś się zacięło. Wpuściłem na boisko wszystkich ofensywnych zawodników, jakich miałem. W tygodniu sporo nad tym pracowaliśmy, a nikt nie może strzelić. Nie mówię, że w tym konkretnie meczu, ale też we wcześniejszych. Stwarzamy przecież sytuacje. I to takie czyste, że gdyby ja, jako kiedyś obrońca, chciał wybić piłkę, to pewnie strzeliłbym swojaka. A my strzelamy obok - dodał z kolei trener Janas.

Były trener reprezentacji Polski otrzymał pytanie m.in. o swoją trenerską przyszłość w Bytowie, która - po wypowiedziach klubowych włodarzy - stanęła pod znakiem zapytania.

- Nie ma co się dziwić, że skoro są takie wyniki, to każdy może tracić cierpliwość. To jednak pytanie do działaczy - zakończył.

Chrobry Głogów - Drutex-Bytovia Bytów 0:0
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)
Żółte kartki: Bogusławski, Hirśkyj - Buzała, Jakóbowski, Surdykowski.

Chrobry: Janicki - Michalec, Byrtek, Bogusławski, Samiec, Hudyma (71. Hirskyj), Piotrowski, Sędziak, Gąsior (85. Pisarczuk), Hałambiec, Zając (78. Bednarski).
Bytovia: Pawłowski - Formella (46. Buzała), Jakóbowski (77. Mąka), Jasiński, Juraszek, Kryszak, Pietroń, Szewczyk, Wróbel, Surdykowski, Wilczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska