20 marca sąd zadecydował, że wielokrotny gwałciciel i morderca dziecka trafi do specjalnego ośrodka w Gostyninie. Decyzja sądu została wydana w oparciu o opinie psychiatry, psychologa i seksuologa, którzy przez okres miesiąca prowadzili badania seryjnego gwałciciela i mordercę w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dysocjacyjnym. Jak wyjaśnia pełnomocnik Henryka Z. jest on gotowy poddać się leczeniu, ale na wolności.
- Życzeniem pana Henryka Z. jest złożenie apelacji w tej sprawie i ta decyzja została już podjęta. Na przygotowanie tej apelacji mam 14 dni licząc od czwartku – tłumaczy adwokat Marcin Szyling, pełnomocnik z urzędu Henryka Z. - Jeżeli chodzi o argumenty pana Henryka, umówiliśmy się w ten sposób, że on prześle mi je pocztą. Wątpliwości natury prawnej budzi sama „ustawa o bestiach” i jej konstytucyjność. W tym zakresie na pewno także sformułuję zarzut. To bardzo poważna sprawa, bo nie dotyczy samego orzeczenia sądu w tej indywidualnej sprawie, ale zakwestionowania, z punktu widzenia prawa, racji bytu tej ustawy, która co do zasady prowadzi – w mojej ocenie – do podwójnego karania i naruszenia zasady demokratycznego państwa prawa i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W związku z tym zastanawiam się nad złożeniem takiego wniosku, który może mieć miejsce tylko w sytuacjach wyjątkowych, a za taką uważam tę sprawę, o przedstawienie zagadnienia prawnego przez sąd apelacyjny Sądowi Najwyższemu. Tym zagadnieniem prawnym miałaby być konstytucyjność tej ustawy.
Henryk Z. trafi do ośrodka w Gostyninie [WIDEO]
Henryk Z. jako 15-latek dopuścił się pierwszego gwałtu – na 10-latku. Kolejną jego ofiarą była 10-letnia dziewczynka. W 1975 r. trafił za to do więzienia na dwa lata. Już w miesiąc po wyjściu z więzienia zgwałcił 15-latka. Tym razem odsiedział trzy lata i po krótkim pobycie na wolności napadł na 10-letniego chłopca. Po tym, jak w 1987 r. zgwałcił i zabił niespełna półroczną dziewczynkę usłyszał wyrok 25 lat więzienia.
Z wnioskiem o umieszczenie mężczyzny w ośrodku wystąpił dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie, gdzie Z. odsiadywał wyrok. W związku z niedostarczeniem na czas opinii biegłego, Henryk Z. 17 stycznia wyszedł na wolność, ale był "pod opieką policji". Tydzień temu trafił do Gostynina, gdzie już wcześniej - w lutym - odbył 4-tygodniową obserwację.
Więcej o sprawie przeczytasz w weekendowym (28,29.03.2015 r. ) w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?