Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel bez kibiców?! Policja nie wydała zgody na imprezy masowe na Stadionie Olimpijskim

Wojciech Koerber
Czy żużel we Wrocławiu nie będzie jednak dla kibiców? Do meczu z Falubazem (6 kwietnia) zostało kilka dni?
Czy żużel we Wrocławiu nie będzie jednak dla kibiców? Do meczu z Falubazem (6 kwietnia) zostało kilka dni? Janusz Wójtowicz
Do rozpoczęcia rozgrywek PGE Ekstraligi zostało kilka dni, a – jak ustaliliśmy – policja nie wydała zgody na organizację na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu imprez masowych. Zatem na dziś ekipa Betardu Sparty Wrocław będzie rozgrywała swoje mecze przy niemal pustych trybunach!

Jakie są powody tej decyzji? Na razie nie wiadomo.
- Może odeślę pana do rzecznika. Ja nie jestem od kształtowania wizerunku – przekazał nam naczelnik Wydziału Sztabu Policji, nadkomisarz Andrzej Kamiński, pytany o szczegóły odmowy. Nalegaliśmy, lecz się nie ugiął, jednak naszym informacjom nie zaprzeczył. Przekręciliśmy zatem do rzecznika. - O tej godzinie już nic nie ustalę, a dyżurny wiedzy o sprawie mieć nie będzie. Poproszę o telefon w piątek – powiedział nam Paweł Petrykowski. O błysk szprychy spóźniliśmy się również z telefonem do Wydziału Bezpieczeństwa Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Wrocławia, lecz z tematem czekać nie można.

Do piątku możemy tylko gdybać, jakie są powody odmownej decyzji policji. Doświadczenie każe jednak przypuszczać, że nie chodzi o brak pieczątki czy źle postawiony przecinek, lecz o stan Stadionu Olimpijskiego. Co zatem dalej? Nie wiemy, czy jakakolwiek ekspertyza, poprzedzona badaniami, może wpłynąć na zmianę decyzji policji. Jeśli nie, to los wrocławskich kibiców i los wrocławskiego żużla jest w rękach prezydenta Rafała Dutkiewicza. Ale po kolei.

Jeśli pozwolenia na organizację imprezy masowej nie będzie, mecz pierwszej kolejki z Falubazem Zielona Góra (6 kwietnia, lany poniedziałek) obejrzy maksymalnie 999 widzów. Tzn. tylko ci, którzy wykupili karnety plus obsługa, sponsorzy i VIP-y, w tym np. prezydent i jego ludzie. Fani na zawody nie zostaną wpuszczeni. Impreza masowa rozpoczyna się natomiast od tysiąca widzów wzwyż. Zgodę na jej organizację, mimo negatywnej opinii policji, może wydać prezydent Rafał Dutkiewicz, co potwierdza Małgorzata Szafran z biura prasowego urzędu miasta.

Opinię w sprawie organizacji imprezy masowej muszą wydać poszczególne służby: straż pożarna, policja, pogotowie i sanepid. - Występuje się o to co najmniej 30 dni przed wydarzeniem. Jeśli jakaś opinia jest negatywna, prezydent, po analizie, może się do niej przychylić, ale rzeczywiście może też na organizację imprezy zezwolić. Mimo negatywnej opinii – potwierdza.

Co na to klub? Krystyna Kloc z żużlowego WTS-u, którą namierzyliśmy telefonicznie, nie chciała sprawy komentować.

O planowanym remoncie, połowicznym, Stadionu Olimpijskiego pisaliśmy już wielokrotnie. Że projekt powstaje na kolanie, i że koszt przedsięwzięcia (124 mln złotych) jest zadziwiająco wysoki. Dla porównania – w Toruniu ultranowoczesną MotoArenę, perełkę wśród żużlowych stadionów świata, wzniesiono kosztem 90 mln zł. A wszystko przez World Games 2017, imprezę niby sportową lecz po prawdzie polityczną. Imprezę, której oprócz Wrocławia nikt nie chciał, choć wmawiano nam, że to politycy ją dla nas wygrali. Za wszystkie dyscypliny niszowe z jej programu trzymamy kciuki i staramy się je wspierać, ale czy... warto wydawać 100 mln złotych, by móc sobie pograć na mieście w bilard? Zbliżający się termin igrzysk sportów nieolimpijskich sprawia właśnie, że projekt powstaje na kolanie, a w błoto wyrzucimy kolejne miliony złotych. Czy ławki na trybunie zachodniej, tej czekającej na remont, zdemontowani po to tylko, by upozorować rozpoczęcie prac? A można było rozegrać jeszcze kilka meczów przy otwartej zachodniej części trybun. Skorzystaliby wszyscy. Po pierwsze kibice, bo kilka tysięcy ludzi nie zostałoby zawróconych spod kas, a po drugie klub, zarabiając na biletach pół miliona złotych więcej. To wyliczenia przy założeniu, że pięć spotkań będzie mogło obejrzeć na żywo 7 tysięcy widzów, a nie 3 tysiące. Średnią cenę wejściówki ustaliliśmy na poziomie 25 zł. Tyle stracił klub, teraz okazuje się, że może stracić jeszcze więcej. Znacznie więcej.

W związku z tym, że prace wciąż nie ruszyły, mamy pytanie, które zadamy niebawem Wrocławskim Inwestycjom (teraz dajemy czas na skonstruowanie dyplomatycznej odpowiedzi). Mianowicie czy dadzą gwarancję, że w przyszłym roku Betard Sparta będzie mogła korzystać z obiektu – zgodnie z obietnicą – od 1 lipca? Czy w ogóle będzie mogła korzystać? No i czy z powodu warunków stawianych przez konserwatora zabytków w błoto pójdą kolejne miliony złotych? A przecież dał nam przykład Berlin, jak można staruszka unowocześnić. Chodzi, rzecz jasna, o tamtejszy Stadion Olimpijski, na którym – po przebudowie – rozegrano w 2006 roku piłkarski mundial.

Przypomnijmy tylko, że – mimo remontu - szefowie WTS-u zdecydowali się nie wycofywać drużyny z ekstraligi i nie przenosić jej do innego miasta. Dla kibiców. Teraz może się okazać, że zamiast na stadion ruszą na ratusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żużel bez kibiców?! Policja nie wydała zgody na imprezy masowe na Stadionie Olimpijskim - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska