Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub mam u sióstr boromeuszek. Więcej chętnych niż wolnych miejsc (ZDJĘCIA)

Malwina Szczygłowska
Ponad 40 mam zapisało się na bezpłatne zajęcia w Klubie. Skorzystać może tylko połowa
Ponad 40 mam zapisało się na bezpłatne zajęcia w Klubie. Skorzystać może tylko połowa Paweł Relikowski
Na ul. Rydygiera, w pomieszczeniach dawnego szpitala, właśnie ruszyła trzecia edycja spotkań Klubu Mam. Chętnych jest dwa razy więcej niż miejsc w klubie.

Cykl spotkań w ramach Klubu Mam rozpoczął się wczoraj. Sala w siedzibie dawnego szpitala przy ul. Rydygiera 22-28 była pełna, a jest przecież jeszcze lista rezerwowa.

- Byłoby komfortowo, gdyby w naszym klubie było od 12 do 18 mam z dziećmi. Przyjęliśmy jednak do grupy 24 chętne panie, a to i tak zaledwie połowa tych, które nadesłały do nas zgłoszenia - tłumaczy Maria Gajek, dyrektorka Poradni Rodzinnej Fundacji Evangelium Vitae. To ona jest pomysłodawczynią projektu całkowicie finansowanego przez Urząd Miejski.

Wolnych miejsc już nie ma. W dwa dni lista chętnych do skorzystania z oferty klubu była zapełniona. - Nie reklamowaliśmy się specjalnie. Ogłoszenie zamieściliśmy na stronie fundacji - opowiada Maria Gajek. - To już trzecia edycja i prawdę powiedziawszy, z każdą edycją programu mamy coraz więcej chętnych - dodaje.

Aby dostać się do klubu, wystarczy być mamą dziecka w wieku do trzech lat. Wszystkie panie, którym udało się dostać do programu, czeka 14 spotkań. Odbywają się między godz. 10.30 a 13.30 w każdą środę. W czasie zajęć przewidzianych jest wiele tematów prowadzonych przez specjalistów - m.in. psychologów, pediatrę, pedagoga, fizykoterapeutę oraz animatora zabaw dziecięcych.

Tematyka warsztatów poświęcona jest rozwojowi i wychowaniu dziecka, a także relacjom między rodzicami a dzieckiem.
Oto przykładowe tematy zqajęć: "Zrozumieć malucha", "Kiedy zabronić, kiedy pozwolić", "O emocjach - skąd się bierze złość", "Być sobą - być mamą", "Emocje i więzi rodzinne", "Zdrowa stópka - gimnastyka dla dzieci", "Teatr domowy - zabawy z dzieckiem", "Objawy alarmowe - spotkanie z pediatrą" i wiele innych.

- Klub jest fantastyczny. Bardzo dobrze się tutaj czuję - chwali Aleksandra Typiek, jedna z uczestniczek rozpoczętych właśnie spotkań.

- Staram się korzystać z wielu propozycji kierowanych do mam. Klub przy Rydygiera jest bardzo ciekawy, bo zajęcia są poukładane, uporządkowane. Nie ma chaosu w porównaniu do innych miejsc, w których bywałam wcześniej - opowiada nam Agata Stychalska, mama półrocznego Mieszka.

Klub dla mam to dwa pomieszczenia w budynku E dawnego szpitala. Jego gospodyniami są siostry boromeuszki. Jest tam kuchnia, przewijak dla niemowląt, przestrzeń do zabawy i spotkań warsztatowych.

Spotkania w klubie mają na celu edukować i motywować mamy, a przede wszystkim umożliwiać im miłe spędzenie czasu ze swoimi pociechami. Aby mamy mogły spokojnie uczestniczyć w zajęciach, pomagają im opiekunki do dzieci. Fundacja stara się właśnie o dofinansowanie kolejnych edycji programu. Wiadomo jednak, że więcej miejsc dla uczestniczek nie będzie, bo w siedzibie klubu brakuje do tego przestrzeni.

Klub Mam działa przez trzy miesiące. Aktualna edycja po-trwa do końca czerwca. Pierwsze spotkanie Klubu Mam na Rydygiera nastąpiło blisko rok temu. Od tamtej pory Klub wznawia swoją działalność co pół roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Klub mam u sióstr boromeuszek. Więcej chętnych niż wolnych miejsc (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska