Mężczyzna to 72-letni mieszkaniec Oławy. Z ustaleń policji wynika, że wjechał na rowerze na przejazd kolejowy przy opuszczonych rogatkach. Sygnalizator działał prawidłowo i nadawał czerwone pulsujące światło. Mężczyzna wpadł pod pociąg Intercity i zginął na miejscu. – Nie wiemy z jakich przyczyn rowerzysta zignorował nadawane sygnały. Był to nieszczęśliwy wypadek – mówi Mirosław Siemieniec z PKP.
Mężczyznę potrącił pociąg relacji Szczecin - Kraków. – Linia, na której to się stało Wrocław - Opole, jest bardzo często uczęszczana. Jednak już po godzinie służby umożliwiły przejazd pociągów wahadłowo jednym torem. Pasażerowie pociągu Szczecin - Kraków, który potrącił mężczyznę, zostali przesadzeni do kolejnego pociągu w kierunku Krakowa. Za dwa inne pociągi między Brzegiem a Wrocławiem kursował autobus zastępczy – mówi Mirosław Siemieniec.
Dodaje, że tylko przez dwa pierwsze miesiące roku piesi i kierowcy spowodowali zagrożenie na torach już 50 razy, a opóźnienia pociągów wyniosły 10 tysięcy minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?