Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zombie z Wrocławia podbijają świat. "Dying Light" bestsellerem (FILM, ZDJĘCIA)

Marcin Walków
Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
W grę komputerową "Dying Light", wyprodukowaną przez wrocławską firmę Techland, zagrało już ponad 3,2 mln graczy. Wynik ten został osiągnięty w ciągu 45 dni. Gra została też bestsellerem stycznia w USA.

Prace nad grą "Dying Light" trwały przez 3 lata. Światowa premiera odbyła się 27 stycznia. W rankingu amerykańskich analityków z NPD została od razu bestsellerem stycznia, bijąc tzw. rekord otwarcia w gatunku survival horror.

- "Dying Light" to świetna gra, śmiało stająca w szranki z najlepszymi, najgłośniejszymi tytułami w branży. Jest o niej głośno na całym świecie. Tytuły rodem z Polski, które zdobyły taki rozgłos, można policzyć na palcach jednej ręki - mówi Maciej Kuc, redaktor naczelny miesięcznika "CD Action" w rozmowie z portalem Gazetawroclawska.pl

Jego zdaniem, sukces sprzedażowy wiąże się jednak nie tylko z walorami gry, ale i sprytnym terminem premiery. - Dying Light został wydany w czasie, kiedy akurat nie wyszło wiele ważnych gier, więc stanięcie na pierwszym miejscu podium było nieco łatwiejsze, niż gdyby premiera nastąpiła np. w październiku, bo w miesiącach przedświątecznych jest zawsze największy „tłok” - dodaje Kuc.

Zadaniem gracza w "Dying Light" jest przetrwać w mieście pełnym zombie. Może tworzyć nową broń do ich uśmiercania, swobodnie przemieszczać się po mieście dzięki umiejętnościom parkour.

W "Dying Light" w ciągu pierwszych 45 dni zagrało już 3,2 mln graczy. To wynik dwukrotnie wyższy niż w przypadku gry "Dead Island", również z Techlandu. - Ona również zrobiła niesamowitą furorę w USA. Może wstyd się przyznać, ale przeszłam ją całą - mówi Lidia Rudzińska, kulturoznawca z SWPS i miłośniczka gier komputerowych.

Tłumaczy, dlaczego Amerykanie oszaleli na punkcie zombie. - Wyniki badań pokazują, że największe lęki Amerykanów to terroryzm, ebola i… apokalipsa zombie. Oni w to wierzą. Powstają sklepy internetowe, w których można kupić broń na zombie, podręczniki survivalu na czas apokalipsy żywych trupów, niezliczone filmy i gry komputerowe o tej tematyce - dodaje Rudzińska.

Jej zdaniem gry komputerowe o zombie pozwalają rozładować agresję, ale nie powodują dylematów moralnych. - W przeciwieństwie do gier wojennych, w których zabija się ludzi. W grach o zombie możemy być brutalni, zamordować kobietę, dziecko, zwierzę. I nie czujemy się z tym źle, bo przecież to nie ludzie, to zombie - dodaje kulturoznawca.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska