Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dumni i wściekli" – świetny film o tolerancji

Małgorzata Matuszewska
Imelda Staunton jako Hefina zachwyca wyrazistym kreowaniem postaci. Aktorka znana jest m.in. z tytułowej roli Very Drake w filmie Mike’a Leigha. Za tę rolę była nominowana do Oscara
Imelda Staunton jako Hefina zachwyca wyrazistym kreowaniem postaci. Aktorka znana jest m.in. z tytułowej roli Very Drake w filmie Mike’a Leigha. Za tę rolę była nominowana do Oscara Gutek Film
„Dumni i wściekli” Matthew Warchusa pokazuje sytuację niemożliwą – porozumienie skrajności. To kino trochę spod znaku Kena Loacha, bo społecznie zaangażowane. A jednak optymistyczne.

Coś mi się zdaje, że w podobnych okolicznościach nie umielibyśmy się (my, Polacy) dogadać tak, jak bohaterowie „Dumnych i wściekłych”. Być może uogólniam. Oby.
Akcja filmu w większości toczy się w górniczym miasteczku, szarpanym polityką Margaret Thatcher, premier Wielkiej Brytanii, Żelaznej Damy. Górnicy strajkują, i to długo, bo przez rok. W konsekwencji nie mają z czego żyć ani oni, ani ich rodziny. Nieoczekiwanie dla siebie samych dostają wsparcie ze strony gejów i lesbijek, zakładających stowarzyszenie Lesbijki i Geje Pomagają Górnikom (Lesbians and Gays Support the Miners). Londyńczycy zbierają pieniądze na rodziny górników i przyjeżdżają z pomocą do samego centrum miasteczka – konserwatywnego, słynącego z uporu mieszkańców. Ale nawet początek tej pomocy jest trudny – geje telefonują z ofertą do górniczych miast i wszędzie zostają zbywani. Jedno miasteczko zgadza się przyjąć pomoc dzięki absurdalnej pomyłce – starsza pani, odbierająca telefon, po prostu nie zrozumiała nazwy stowarzyszenia.

Światy odległe, niczym dalekie planety

Czy te odległe od siebie światy są w stanie nie tyle sobie pomóc? Czy górnik, wychowany w tradycyjnej rodzinie, w której wychowuje także swoje dzieci, może zaoferować nocleg kolorowemu, niczym ptak, przybyszowi – gejowi? I czy górnicy w ogóle są w stanie przyjąć pomoc od obcych?
Dumni i wściekli to film zakorzeniony w najlepszych tradycjach. Oglądając tę naprawdę zabawną i w dobrym guście komedię, przypominałam sobie Goło i wesoło Petera Cattaneo (film z 1997 roku), w którym zwolnieni z fabryki mężczyźni znaleźli oryginalny sposób na zarabianie pieniędzy – tańczyli nago w zespole striptizerskim. I Dziewczyny z kalendarza Nigel’a Cole’a, sprzed dwunastu lat. W tej historii kobiety zbierały fundusze na ratowanie szpitala, wydając kalendarz ze swoimi nagimi zdjęciami. Być może przez podobieństwa, film jawi się jako swoisty samograj.
W Dumnych i wściekłych jest oczywiście wesoło, ale też smutno. Właśnie smutno, nie refleksyjnie. Bo jeden z bohaterów zostaje pobity i trafia do szpitala, inny umiera wkrótce po zdiagnozowaniu u niego AIDS. A jeszcze inna bohaterka – żona nieżyjącego górnika, matka górników, tradycyjna niejako z natury – nie daje się przekonać do nowych przyjaciół aż do końca.

Duma jest dla każdego

Tytułowa duma (w języku angielskim Pride) jest chyba jednak czymś innym dla każdego z bohaterów filmu. Walijczyków – górników od Walijczyka – geja dzielą lata świetlne. Podobnie lata świetlne i zupełnie inna kultura dzielą młodą lesbijkę od matki i żony górników. Górnicy dumni są ze swojej tradycji, członkowie stowarzyszenia - z wolności.
Matka, zacięta tradycjonalistka, jest także dumna ze swoich poglądów, z których nie chce zrezygnować. Każdy z nich ma jednak do przejścia swoją własną drogę. Bo choćby byli stowarzyszeni i wierni sobie, każde z nich jest osobnym człowiekiem, z własną, niepowtarzalną, choć podobną historią. Warto dostrzec dyskretne aktorstwo młodego Joe (George MacKay) – wychowany pod rodzinnym kloszem uczeń szkoły gastronomicznej odkrywa, że szczęście znajdzie poza domem, realizując własne plany, sprzeciwiając się kochającej, zaborczej matce – po prostu dorastając. Imelda Staunton (znana z serii Harry Potter, gdzie grała profesor Dolores Umbridge), tu w roli Hefiny, kierującej walijską społecznością i pomagającej przyjaciołom z kolorowego, gejowsko-lesbijskiego busa, jest doskonała, aż tryska żywotnością i radością życia, mimo problemów. Ciekawie zagrał Bill Nighy. Jako górnik Cliff prezentuje po prostu człowieka, nieco zagubionego w labiryncie życia, ale zwyczajnie prawego.
Nie ma w Dumnych i wściekłych niszczącej wszystko i wszystkich złości, prymitywnej wściekłości. W końcu to komedia, a czasy się zmieniły i być może dlatego film ma lekkość, której nie niosą wspaniałe, poważne obrazy Kena Loacha.

Przyjąć pomoc, by kiedyś umieć pomóc

Świetna jest sekwencja, w której górnicy pomagają społeczności LGBT. Oglądając film, miałam wrażenie, że to utopia, choć scenariusz został oparty na faktach. Ale czy ludzie potrafią przełamać stereotypy i własne uprzedzenia , by po prostu być życzliwymi? Patrząc na rzeczywistość bardzo często obawiam się, że nie. Komediowość podkreśla też nieustanna impreza, w której uczestniczą i górnicy, i członkowie stowarzyszenia. A może zabawa to lekarstwo na wszystko?
Dumni i wściekli, reżyseria: Matthew Warchus, występują: Bill Nighy, Andrew Scott, Dominic West, Imelda Staunton, Wielka Brytania 2014.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Dumni i wściekli" – świetny film o tolerancji - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska