Na nielegalnym wydobywaniu węgla przyłapano w ostatnim roku 186 kopaczy. Wylegitymowano też 395 osób i skontrolowano 40 samochodów. Zasypano 556 tzw. dziur. Liczby te robią wrażenie.
- Nie znaczy to jednak, że kopaczy jest tu około 200. Niektórzy byli po prostu łapani po kilka razy. Oceniamy, że na#terenie gminy kopie obecnie stale od 30 do 50 osób. Ich liczba od pewnego czasu maleje - mówi Kazimierz Nowak, komendant wałbrzyskiej straży miejskiej.
Dodaje, że nie każda zasypywana dziura to też miejsce, gdzie nielegalnie wydobywa się węgiel. Zdarza się bowiem, że kopacze wykopią dół o głębokości 2-3 metrów i kiedy zorientują się, że węgla tam nie ma, zostawiają go i idą dalej. Taka "testowa" dziura także stanowi zagrożenie i trzeba ją zasypać.
Wielu wałbrzyszan nie podziela jednak optymizmu strażników. - Ja kiedyś też kopałem. Teraz robi to kilku moich kolegów. Chłopaki twierdzą, że kopiących i dziur ostatnio zdecydowanie przybyło. W końcu jest zima i wzrosło zapotrzebowanie na węgiel - mówi Krzysztof z Wałbrzycha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?